1. Gimpel Głupek


    Data: 05.05.2022, Kategorie: wieś, strefa osiedlenia, Pierwszy raz tajemnica, sama prawda z pamiętnika, Autor: MrHyde

    ... rodzony tata. Co więcej, spotkanie z popem nie mogło się obejść bez flaszki samogonu. Rabin nie powinien więc wrócić wcześnie i nie w stanie pozwalającym nakryć żonę na niewierności. Byliśmy bezpieczni.
    
    Od tamtej pory spotkałem wiele kobiet. Poznałem ich bezwzględność i przebiegłość. Wiem doskonale, do czego są zdolne. Tamtego dnia żona rabina zaskoczyła mnie zupełnie tym, jak sobie zaplanowała schadzkę ze mną. Z głupkiem, któremu, w wypadku gdyby coś się nie udało, nikt nie da wiary. Jak zadbała o bezpieczeństwo.
    
    - Pani Ruto – szepnąłem i nie wiedząc jak zakończyć zdanie, położyłem rękę na jej piersi. Pulchnej, jędrnej, która swym mlekiem wykarmiła najpiękniejsze dziewczyny we wsi.
    
    - Pomyśl, że jesteś z Rachelą – szepnęła, po czym poprowadziła mą dłoń pod materiał halki.
    
    Pocałowała mnie. Oblizała mi usta, jak ja kilka dni wcześniej obśliniłem ścianę w sieni. Pomyślałem wiele myśli naraz. Że ściskam pierś równolatki, że trzymam w garści pierś jej starszej siostry, że ocieram się pędzlem na przemian o obydwie córki rabina, że smakuję ich wargi, że całuję ich policzki i szyje. Że wodzę palcem wokół sutka jego żony, twardego jak kamień, dużego jak guzik w mundurze czynownika.
    
    - Szkoda, że rabi wyswata ją za kogoś innego – szeptała pani Ruta, rozwiązując rzemień moich spodni.
    
    - Za Sznajdera Symchę?
    
    - Skąd wiesz? Och, widzę, że ktoś nie umie trzymać języka za zębami. Niedobrze, Gimpelku. Mam nadzieję, że ty nie jesteś taki niedyskretny jak stary Sznajder. Nie ...
    ... powiesz nikomu o naszej rozmowie?
    
    - Nie, pani Ruto. Nie powiem.
    
    - To dobrze. Wierzę ci na słowo.
    
    To powiedziawszy, żona rabina uniosła halkę. Moje spodnie bezwładnie opadły na podłogę. Otarliśmy się o siebie. Poczułem ostre włosy. Następnie ciepłe fałdy miękkie fałdy kobiecego ciała. Objąłem panią Rutę za szyję. Ona złapała mnie kurczowo za pośladki, tak że miałem wrażenie, że paznokciami rozerwie mi pupę na połowy. Docisnęła mnie do siebie.
    
    - Ach! – Po raz pierwszy w życiu jęknąłem tak mocno z zadowolenia.
    
    - Szkoda, że się nie ożenisz z Rachelą. Chciałabym mieć cię za zięcia.
    
    - A Sara? Nadawałbym się dla niej? – spytałem naiwnie o najmłodszą córkę rabina, rówieśniczkę mojej przyszywanej siostry.
    
    - Obawiam się, że jej też nie dostaniesz za żonę – pani Ruta odpowiedziała szczerze, nie zwodząc mnie nierealnymi marzeniami.
    
    Przycisnęła mnie jeszcze mocniej do siebie. Zaczęła poruszać biodrami, rytmicznie, raz za razem napierając na mnie brzuchem.
    
    - Pani Ruto? – jęknąłem, chcąc zapytać, co się dzieje i co robić dalej. Czułem, że długo nie wytrzymam.
    
    Zamiast odpowiedzieć, naparła na mnie piersiami i chuchnęła gorącym powietrzem w szyję. Poczułem skurcze w dolnej części tułowia i wzdłuż przyrodzenia. Chciałem się wysunąć z kobiecego wnętrza, lecz kurczowe objęcia mi nie pozwoliły. Jęknąłem jeszcze raz i zastygłem w bezruchu. Żona rabina otrzymała porcję mojego nasienia.
    
    - To która z moich dziewczynek podoba ci się najbardziej? Przyznaj się, Gimpelku. ...
«12...789...18»