1. Przyszywana siostra (I)


    Data: 08.05.2022, Kategorie: Romantyczne Incest sexual fiction, Autor: darjim

    ... nie zgrzeszyło - dokończyłem.
    
    Sobota w rozkwicie.
    
    Po śniadaniu pojechaliśmy na zakupy, potem po parę drobiazgów Sonii. Obiad.
    
    I już zrobiło się ciemno jak to zwykle bywa w lutym.
    
    Wieczorem chciałem trochę popracować. Rozłożyłem laptopa i nawet otworzyłem potrzebne ikonki z dokumentami kiedy spojrzałem na Sonię. Ochota do pracy odeszła natychmiast.
    
    Leżała niedbale na kanapie w krótkiej koszulce do połowy brzucha i krótkich spodenkach. Lewą nogę zgięła w kolanie. Czytała książkę.
    
    Wyglądała ekstra i zaparło mi dech w piersiach. Nie wytrzymałem i usiadłem obok. Udawała, że mnie nie zauważa.
    
    - Hmm... hmm... - to ja.
    
    I nadal cisza.
    
    Dotknąłem palcami jej stopy i powoli sunąłem w stronę kolana
    
    - Miałeś popracować - odezwała się.
    
    - Robota nie zając
    
    - Więc...? - spytała odkładając książkę
    
    - Więc oddajmy się szaleństwu nim noc się skończy - zaproponowałem
    
    - Spodobało ci się?
    
    - Zawsze mi się podobałaś
    
    Głaskałem Sonię po udzie.
    
    - Piękna jesteś...
    
    Komplement był tu chyba na miejscu.
    
    - Łał... mówisz tak, bo chcesz mnie przelecieć...
    
    - Oczywiście...
    
    Świetna żonglerka słowna.
    
    Sonia podniosła się i położyła dłonie na moich policzkach.
    
    - Wiesz co? - spytała - mogłabym się z tobą bzykać nawet gdybyś był naprawdę moim bratem...
    
    Zatkało mnie a Sonia potarła nosem o mój nos.
    
    Zaczęliśmy się całować.
    
    Ściągałem spodenki z Sonii. Zsunąłem je do kostek, a potem odrzuciłem w bok. To samo zrobiłem z czarnymi stringami. Wzgórek ...
    ... łonowy Sonii był wydatny i skojarzył mi się w tym momencie z polem bitewnym, na którym niedługo rozegra się miłosna konfrontacja.
    
    Sonia rozłożyła nogi. Jej cipka stała przede mną otworem.
    
    Dotknąłem jej ustami. Zrobiłem mocny wdech. Była świeżutka i pachnąca.
    
    Rozsunąłem palcami srom. Przesunąłem językiem po szparce. Czubkiem języka zahaczyłem o maleńki diamencik u wejścia do pochwy. Na nim się skoncentrowałem. Sonia zaczęła coraz szybciej i głębiej oddychać.
    
    - O tak, o tak, o tak... wyliż mi ją dokładnie... jestem twoja... cała twoja... zrób ze mną co zechcesz - jęczała.
    
    Wstałem. Ściągnąłem spodnie i majtki. Klęknąłem między nogami Sonii. Sonia zgięła je w kolanach i uniosła miednicę.
    
    Zwilżyłem śliną swojego kutasa i wsadziłem go w nią z impetem. Mocnymi pchnięciami wbijałem się coraz głębiej.
    
    Sonia wygięła się w łuk. Jej koszulka zsunęła się pod szyję i odsłoniła piersi, które przy każdym ruchu podjeżdżały w górę....
    
    To było takie dzikie, zwierzęce i nieokiełznane.
    
    Pozbyłem się wszystkich wątpliwości i obaw. Pozbyłem się tego paraliżującego strachu, że robimy coś złego, niestosownego, wynaturzonego i sprzecznego z przyjętym prawem oraz obowiązującym tabu. I to tak od razu, praktycznie w jednej chwili.
    
    Fakt - był jeszcze Jacek i Wiktoria, ale to raczej inna już historia.
    
    Sonia była moja. Moja. Moja...
    
    Dochodząc wytrysnąłem w jej wnętrze, a po sekundzie poczułem wzmożoną falę wilgoci wydobywającą się z niego...
    
    Wstałem. W kuchni nalałem ...
«12...4567»