1. Wspomnienia luksusowej prostytutki: Geneza


    Data: 31.05.2022, Kategorie: prostytutka, Pierwszy raz Romantyczne Autor: enigma

    ... że do dziś się ciągną. Pierdolony psi ogon, targam go za sobą i raczej nigdy nie pozbędę.
    
    Oczywiście, nie mogę za wszystko winić innych, o nie. Winię przede wszystkim siebie. Dziś ciężko mi powiedzieć, kto kogo uwiódł. Zaczęło się, jak to zwykle bywa, zupełnie niewinnie. W nocy obudziło mnie pragnienie, pomaszerowałam więc do kuchni, nalałam sobie zimnego mleka i wypiłam duszkiem. Na patio świeciło się światło. Javier siedział na leżaku z butelką piwa w dłoni. Zauważył mnie i skinął ręką, bym do niego dołączyła. Ruszyłam w jego kierunku i przysiadłam na leżaku naprzeciw.
    
    - Piękna noc. Widać gwiazdy - powiedział - Chcesz piwa?
    
    - Nie, dzięki - odparłam - Nie lubię.
    
    Uśmiechnął się pod nosem. Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym, nie pamiętam już nawet. Zabawne, bo nie było to tak dawno temu, ledwie dziewięć lat. Pamiętam jedynie, że czułam się z nim swobodnie.
    
    - Lubisz Cruza - stwierdził krótko Javier. Zrobiło mi się gorąco z zawstydzenia. Tylko przytaknęłam.
    
    - Już go więcej nie zobaczę, nie przywiązuję się - odparłam. Znów ten tajemniczy uśmiech.
    
    - Dużo o tobie mówił.
    
    Nie odpowiedziałam. Bałam się. Co mówił? Opowiadał komuś o tym, co zdarzyło się w tym pieprzonym składziku? Pewnie tak. Tacy są faceci - "jebane gnojki" - mówiła Fede.
    
    - Javi, nie mówmy o tym - ucięłam. Podniósł brwi, zdziwiony. Był niesamowicie przystojny w żółtawopomarańczowym świetle lamp na patio. Falująca woda w basenie odbijała jasne pręgi światła na jego twarzy. W ...
    ... czekoladowych oczach mogłabym utonąć. Dopiero teraz uświadamiam sobie, jak bardzo mi się wtedy podobał.
    
    - O czym chcesz mówić? - spytał. W jego głosie nie było żadnej pogardy, złośliwości.
    
    - Lepiej pójdę - powiedziałam, spłoszona. Nie odpowiedział. - Dobranoc
    
    Wstałam i ruszyłam w stronę drzwi. Dogonił mnie w pół drogi. Złapał moją dłoń.
    
    - Wiem, że nie powinienem, ale mam nadzieję, że nie będziesz miała mi tego za złe - powiedział zanim mnie pocałował. Gorąco, głęboko, gładząc moje włosy. Poddałam się temu. Oderwał się ode mnie o wiele za wcześnie.
    
    - Dobranoc - powiedział - Śpij dobrze.
    
    Nie spałam wcale. Leżałam sama w łóżku, obok chrapiącej Fede i myślałam. Nie wiem, czemu podjęłam decyzję, żeby pójść do jego pokoju. To było jedno z tych uczuć, których nie możesz od siebie odgonić. Wiesz, że czekają konsekwencje, ale mimo to idziesz w zaparte. Zwierzęcy pociąg. W swojej pracy nauczyłam się, że nie da się z tym walczyć.
    
    Nie spał. Słuchał cichej muzyki przy wpół zapalonej lampie. Kiedy mnie zobaczył, wyprężył się jak struna i usiadł na łóżku.
    
    Nic nie mówiliśmy. Podeszłam do niego, wiedziona jakimś nieznanym instynktem. Bez wyrzutów sumienia wtuliłam się w jego opalone ramiona. Wszystko było jakby oczywiste. Do dziś się dziwię, czemu nie zapytał co tam robię, po co przyszłam - widocznie czuł to, co ja. Ciągnęło mnie do niego piekielnie. Chciałam go.
    
    Położył mnie koło siebie i zaczął całować. Gdy teraz o tym myślę, nadal mam dreszcze. Trudno nazwać to, czym się ...
«12...6789»