1. Za grzechy naszych ojców


    Data: 29.06.2022, Kategorie: prostytucja, Fantazja burdel, niewolnica, seks Zabawki, Autor: Sandra_Brion

    ... za zbytnio lekceważący stosunek. Najwyraźniej jeden policzek nie wystarczył do zrozumienia lekcji etykiety.
    
    — Postaw mi je na jeźdźcu — poleciła, upijając kolejny łyk trunku. Zimna ciecz rozlała się po gardle, wprawiając po chwili kobietę w nieco przyjemniejszy stan. Upijała się łatwo i szybko, temu piła mało, ale dzisiaj jakoś humor jej się nie trzymał. Zaglądnięcie do kieliszka wydawało się dobrym rozwiązaniem.
    
    Przyniesiono urządzenie, skonstruowane na specjalne życzenie jaśnie pani u lokalnego majstermistrza. Nieobeznani mogliby nazwać je nieco bardziej podłużnym siodłem z kilkoma wypustkami pośrodku, ale skórzany przyrząd potrafił przyprawić o wiele ciekawszych doświadczeń niż przygoda z nawet najbardziej narowistym wierzchowcem. W otwory włożono dwa drągi o kształcie fallusa, wkręcając je do wnętrza mechanizmu. Numer Trzy i numer Dwadzieścia stały obok, przypatrując się temu wszystkiemu z przerażeniem.
    
    Carmen rozejrzała się wokoło, mieli otwierać dopiero za dwie godziny. Chciała, żeby do tego momentu nowicjuszki poczuły się wystarczająco upokorzone, żeby nie robić burd przy klientach. Mimo wszystko nieraz żałowała, że jest jedynym widzem tych pierwszych, wyjątkowych spektakli. Nawet teraz pochyliła się do przodu, rozlewając nieco napoju na oparcie drogiej kanapy.
    
    Jeden z wyznaczonych trenerów podszedł do platformy, manewrując ciałami dziewcząt. Najpierw jedna, potem druga, zsunęły się z cichymi jęknięciami na przydzielony koniec zabawki. Nie była ani zbyt ...
    ... długa, ani zbyt duża, nie było nawet takiej potrzeby, bo magia urządzenia nie tkwiła w jego wielkości. Zresztą, drągi miały nieskończenie wiele kształtów i Carmen posiadała ich z czterdzieści w swojej kolekcji, w różnych rozmiarach. Nie, zabawa miała się dopiero rozpocząć z chwilą, w której kobieta dostała w swoje dłonie małego pilota.
    
    Piętnastolatka, Carmen w myślach nazwała już ją Rusałką, ze względu na jej bezdennie ciemne, ciekawskie oczy, z których słynęły te stworzenia, sapnęła przy pierwszym drgnięciu. Szybka, urwana wibracja, która jedynie rozbudziła żądzę, tlącą się w podbrzuszu. Jaśnie Pani prawie zachłysnęła się własnym jękiem na ten widok. Bawiła się przyciskami, w najmniej spodziewanych momentach włączając i wyłączając drgania, na razie zostawiając ustawienia na najniższym poziomie.
    
    — Jak macie na imię? — spytała, odstawiając na bok kielich z resztką wina. Przyjemny widok rześkich, nagich ciał wprawił ją w dobry humor. Tym bardziej że teraz obie kobiety pachniały drogimi mazidłami, kwiecistymi perfumami do włosów.
    
    Zwiększyła z pierwszego poziomu na trzeci i Rusałka wraz z Pomarańczą, kolejne nadane w biegu przezwisko, nie mogły powstrzymać jęku. Młodsza sapnęła zdawkowo, druga zagryzła wargi, próbując nie wydać z siebie żadnego dźwięki więcej, ale szybko miała się poddać. Przy tych ustawieniach sztuczne penisy nie tylko wibrowały, ale także zaczęły poruszać się w górę i w dół, rytmicznie pieprząc kobiety. Na razie wolnym, w miarę jednostajnym rytmem.
    
    W ...
«12...678...12»