1. Dagmara i Gwidon


    Data: 18.07.2022, Kategorie: Brutalny sex Autor: Jan Sadurek

    ... Kąpiel zajęła nam raptem kilka minut, spotkaliśmy się w łóżku. Tym razem nie śpieszyłem się tylko delektowałem się młodym ciałem, chłonąłem każdy jego zakamarek, całowałem, lizałem, pieściłem każdy centymetr kwadratowy aksamitnej skóry, pieściłem, lizałem, pipkę, dupkę, nasze pocałunki były pełne żaru i namiętności. Leżeliśmy obok siebie, dziewczyna zajmowała się mym kutasem, który osiągał nigdy dotąd niespotykane rozmiary, robiła mistrzowskiego loda, a ja wchodziłem na wyżyny umiejętności robienia minety. Wreszcie stało się to, na co czekałem. Dagmara ustami założyła mi prezerwatywę, nasmarowała tak odzianego kutasa żelem, położyła się na wznak i rozłożyła swe boskie nogi.- Chodź, czekam na ciebie, przeoraj mi pizdeczkę, chcę się zsikać z rozkoszy...Nie zwlekałem. Podniosłem się i załadowałem w cipę śliskiego chuja. Wszedł z cichutkim mlaśnięciem do końca, laska jęknęła, objęła biodrami me uda i jeszcze bardziej nadziewała się na kutasa, jęcząc i popiskując w rytm ruchów. Dobrze, że miałem gumkę na swym przyjacielu, bo pewnie w minutę bym skończył, a nie chciałem przecież tego. Pompowałem pipę najmocniej, jak mogłem, przyglądałem się twarzy Dagmary. Nagle puściła me biodra, zwinnie wysunęła spode mnie i przewracając mnie na pościel błyskawicznie nabiła się na pulsującego chuja. Oparła się dłońmi na mej piersi i zaczęła jazdę. Muszę przyznać, że amazonką była przednią. Falowała biodrami na kutasie, a głowa nawet nie drgnęła, nabijała się do oporu, poruszała się na boki, a ...
    ... ja myślałem, że zwariuję. Po chwili zatrzymała się (na szczęście, bo mało brakowało, a już bym się spuścił!), zakręciła na kutasie i już siedziała tyłem do mnie, ciągle kontynuując swój taniec biodrami. Czułem ciasne ścianki pizdy mojej Dagusi, wiedziałem, że dawno w niej nikt nie był; czułem, jak mocno obejmuje kutasa w kondomie. Podskakiwała na mnie jeszcze chwilę, potem sam przejąłem na moment inicjatywę i wreszcie stało się! Osiągnęliśmy orgazm w tym samym momencie, oboje jednocześnie wspięliśmy się na szczyt! Dagmara wyła ciągle podskakując na kutasie, a ja wyłem spuszczając się w prezerwatywę. Każdy strzał powodował skurcze, aż podnosiłem się na wyrze, a laska padła obok mnie, otwartymi ustami łapiąc powietrze. Doszliśmy do siebie po dłuższej chwili.- Na dzisiaj chyba dosyć, jeszcze jeden taki numer i odjadę na zawał – wyszeptałem, kładąc rękę na mokrej cipie.- Jeszcze bym chciała, ale wolę zostawić trochę na potem – zdjęła z opadającej fujary gumkę, przyjrzała się jej zawartości – ale tego wyprodukowałeś, pewnie następny raz byłby na sucho!- Oj, nie znasz moich możliwości produkcyjnych. Ale mam takie pytanie... Może trochę dziwne, ale... - przerwałem na moment, cały czas trzymając rękę na pipce.- Ale?- Długi czas jesteś poza domem, sypiałaś nie wiadomo gdzie, z higieną była na bakier... nie, żebym się czepiał, ale masz idealnie wydepilowaną cipeczkę, a powinna być w gęstwinie kłaczków.- No bo, wiesz, no... ogoliłam ją pierwszego wieczoru; wtedy, kiedy byłam w łazience ...
«12...891011»