1. Burza


    Data: 18.07.2022, Kategorie: delikatnie, Romantyczne małżeństwo, Autor: Magdalena_M

    ... studnia. Usiedliśmy obaj na jej brzegu i w pewnym momencie Krzysiek mnie popchnął. Miałem połamane obie nogi i wstrząśnienie mózgu. To cud, że przeżyłem. Siedziałem w tej studni aż do zmroku, zanim ktoś usłyszał moje wołanie o pomoc. Krzysiek ulotnił się i od tamtej pory go nie widziałem. Kiedy w altanie powiedziałaś, że twój mąż ma taki sam tatuaż, wiedziałem o kogo chodzi. Musiałem drania zobaczyć, dlatego szedłem za tobą.
    
    - Nie mogę w to uwierzyć, że pod jednym dachem mieszkałam z człowiekiem, którego tak naprawdę nie znam - powiedziałam.
    
    - Nie musisz do niego wracać. Zasługujesz na kogoś lepszego - odparł i położył delikatnie swoją dużą dłoń na mojej małej dłoni.
    
    Na rozprawie sędzia zapytał:
    
    - Czy nadal kocha pani męża?
    
    Byłam roztrzęsiona, ale odwróciłam głowę w stronę Krzyśka i spojrzałam mu prosto w oczy.
    
    - Nie, już nie kocham - odparłam.
    
    Po rozwodzie poczułam jak "kamień spadł mi z serca". Agnieszka była trochę zazdrosna o to, że Adrian ciągle się mną interesuje. Na szczęście szybko pocieszyła się innym. Znowu zaczęła spotykać się ze swoim byłym, Łukaszem. A ja postanowiłam wziąć w pracy urlop i odpocząć. Po bolesnym rozstaniu z mężem postanowiłam zaszyć się gdzieś, z dala od ludzi, aby móc nie myśleć o tym dłużej. Nie zastanawiając się, spakowałam walizki i pojechałam na wieś do ukochanej cioci Adeli, która po śmierci wuja od dziecięciu lat mieszka tam sama. Nic się nie zmieniła, pomimo swoich sześćdziesięciu lat nadal była atrakcyjną kobietą. ...
    ... Już z daleka przywitała mnie jej promienna twarz o łagodnym, pełnym ciepła spojrzeniu.
    
    - Ewuniu, jak dobrze cię widzieć. Jak podróż? - spytała uśmiechając się tym swoim rozbrajającym uśmiechem.
    
    - Dobrze ciociu! Trochę wytrzęsło mnie w PKS-ie.
    
    - Słyszałam od twojej mamy, że już jesteś po rozwodzie. Teraz, biedactwo, musisz układać sobie życie na nowo - powiedziała. - Nie rozumiem, jak Krzyś mógł cię zdradzić?
    
    - Ja w ogóle nie rozumiem mężczyzn. Żeby ich zrozumieć powinnam chyba zacząć regularnie oglądać kanał Animal Planet - odparłam.
    
    Gestem ręki zaprosiła mnie do pomalowanego na żółto domu z czerwoną dachówką. Od progu przywitał mnie Baltazar, mrucząc i ocierając się o moje nogi. Dostałam mały, gustownie urządzony pokoik z widokiem na znajdujące się nieopodal jezioro. Pojedyncze łóżko, ciemna szafa, regał, biurko z krzesłem. Niestety brak telewizora.
    
    - Co ja tu będę robić? Chyba zanudzę się na śmierć.
    
    Po obiedzie ciocia udała się do ogrodu podcinać róże i wyrywać chwasty. Ja poszłam do pokoju rozpakowywać walizki. Wtem usłyszałam natarczywy dzwonek do drzwi. Zeszłam na dół i okazało się, że przy furtce stoi jakiś facet. Podeszłam bliżej i nie mogłam uwierzyć własnym oczom, to Adrian. Widząc mnie uśmiechnął się zniewalającym uśmiechem, który nie jedną kobietę powaliłby na kolana. Poczułam jak przyspiesza mi puls, że za moment stracę grunt pod nogami. Jakimś cudem udało mi się wydusić z siebie głupie:
    
    - Co tu robisz?
    
    - Musiałem cię zobaczyć. Nie mogę ...
«12...5678»