1. Burza


    Data: 18.07.2022, Kategorie: delikatnie, Romantyczne małżeństwo, Autor: Magdalena_M

    ... przestać o tobie myśleć.
    
    - Wejdź, przedstawię cię cioci.
    
    Odwiedzał nas praktycznie codziennie. Okazał się być sympatycznym i bardzo interesującym mężczyzną. Potrafiliśmy rozmawiać ze sobą godzinami o życiu, o naszych marzeniach i planach. Poczułam, że z każdym dniem zależy mi na nim coraz bardziej.
    
    Któregoś dnia Adrian zaproponował, abyśmy wybrali się wspólnie nad jezioro. Był ciepły, letni, dzień. Malowniczy pejzaż ukazał się naszym oczom. Promienie słońca odbijały się od gładkiej tafli wody.
    
    - Jak tu pięknie - powiedziałam, uśmiechając się do niego.
    
    Szybko pozbyliśmy się ubrań i wskoczyliśmy do wody. Zaczęliśmy chlapać na siebie wodą, krzycząc i śmiejąc się głośno, lecz nagle zaległa cisza. Spojrzał mi głęboko w oczy, chwycił w pasie i silnym ruchem ręki przyciągnął do siebie. Zachłannie wgryzł się w moje wargi. Zaczął je pożądliwie ssać, a jego język próbował wkraść się do środka. Poczułam bardzo silne podniecenie, a serce o mało nie wyskoczyło z piersi. Ściskał mój pełny biust, delikatnie przygryzając twarde sutki. Nagle jego dłonie zaczęły pieścić moje uda i pośladki. Wzbierało we mnie długo niezaspokojone pożądanie. Jego ciało drżało równie mocno jak moje. Powoli, niespiesznie dotykał mojego krocza, a następnie palcami rozchylił różowe płatki. Pod wodą poczułam jak wchodzi we mnie, taki twardy. Czułam jak napiera i cofa się. Było ...
    ... mi tak dobrze. Pchał coraz mocniej i szybciej, a mi było coraz przyjemniej. Wreszcie wstrząsnęło mną tak silnie, że o mało nie wypadłam z jego objęć. Usłyszałam jego ciche pojękiwania i poczułam jak tryska we mnie. To było takie cudowne, tak inne od tego, co było z Krzyśkiem.
    
    Po wyjściu z wody, bezwładnie upadł na piasek. Ja stanęłam nad nim w rozkroku naga, mokra, wyzywająca. Krople wody delikatnie sunęły po moim ciele, ku dołowi, spływając na jego brzuch, uda, krocze. Ten widok na nowo obudził w nim pożądanie. Chwycił mnie i powalił na piasek. Odwrócił mnie do siebie tyłem i zachłannie zaczął wylizywać moją najintymniejszą, zakazaną dziurkę. Poczułam, że robi mi się coraz bardziej gorąco i błogo. Nagle złapał mnie za biodra i wdarł się we mnie aż po nasadę. Szybka, głęboka penetracja.
    
    - Zaraz oszaleję! - krzyknęłam.
    
    Było mi tak dobrze, cała w środku pulsowałam. Moje nagie ciało drżało, a z wnętrza wylewał się potężny strumień. Penetrował mnie tak dziko, tak ostro, a ja czułam, że coraz bardziej, leje mi się po nogach. Moje głośne jęki sprawiły, że zaczął dochodzić, nie mogąc już dłużej znieść graniczącego z obłędem podniecenia. Poczułam jak jego ciało się wypręża i z cichym stęknięciem oddał białą zawartość. Zmęczeni, położyliśmy się obok siebie. Jego ciepła, szorstka dłoń chwyciła moją i z zamkniętymi oczami chłonęliśmy promienie słońca... 
«12...5678»