Sigil (IV). Do piekła i z…
Data: 08.08.2022,
Kategorie:
anna i bert,
miłość,
dramat,
Fantazja
fan fiction,
Autor: XXX_Lord
... nią z uwagą.
- Dlaczego cię to interesuje?
- Po prostu jestem ciekawa. Ty jako inkub możesz robić to z sukkubem?
Demon milczy jeszcze przez chwilę, po czym zaczyna cicho mówić.
- Sukkuby, bo o nich mowa, są żeńskim odpowiednikiem inkubów. Polują na samców. Nie mamy z nimi styczności w wymiarze seksu, choć zdarzały się pary wśród populacji demonów. Bardzo rzadko.
- A czy – Ania zawiesza na chwilę głos spoglądając w ścianę – Czy istnieje sposób, aby przemienić się w sukkuba?
Wzrok Berta przewierca ją niemal na wylot.
- Nie wiem, po co ci ta informacja –
– ale powiem ci wszystko, co wiadomo mi na ten temat.
- Istnieje możliwość przemiany dowolnego stworzenia w sukkuba. Wymagane jest wypicie przez przemienianą własnej krwi oraz odpowiednia inkantacja, którą musi wypowiedzieć inny sukkub lub inkub. Proces jest nieodwracalny, przemieniona kobieta na zawsze traci szansę na posiadanie potomstwa oraz – Zawiesza głos wpatrując się w nią przenikliwie – w wyniku rytuału traci nienarodzone potomstwo, które nosi w sobie.
- Jest jeszcze jedna kwestia – Wznawia po chwili ciszy – Dusza przemienionej musi być skażona cząstką czerni.
- Skażona cząstką czerni? Co to znaczy?
- To znaczy, że kandydatka na sukkuba musi być morderczynią – Oczy Berta płoną czerwienią – Jesteś gotowa kogoś zamordować?
Dziewczyna wpatruje się w niego zimnym spojrzeniem.
- Nie patrz tak na mnie, dziecko – Bert staje się nieco spokojniejszy – Zadałaś mi pytanie, więc ...
... odpowiedziałem. Żołnierz z niższej dzielnicy nie liczy się, zabiłaś go w walce. Mówię o ofierze morderstwa. Byłabyś gotowa zakończyć czyjeś życie z zimną krwią w imię bycia sukkubem?
- Nie musiałabym tego robić... – Słowa wydobywające się z ust dziewczyny są tak ciche, że Bert z ledwością jest w stanie je zrozumieć.
- Nie patrz tak na mnie – Przyjmuje postawę obronną i odsuwa się od niego – Nie wiesz, co przeszłam!
- W takim razie powiedz mi – Bert kładzie dłoń na jej spoczywającej na stole ręce.
- To był... – Odpowiada po chwili wahania – mój ojczym.
- Ojczym?
- Drugi mąż mojej mamy. Tata zmarł, kiedy miałam trzy lata. Mama wyszła ponownie za mąż cztery lata później – Kontynuuje ponuro – Przed ślubem był dla niej dobry, ale później...
- Później zaczął pić. I bić mamę, mnie też uderzył kilka razy, ale byłam mała, szybka i zwinna, a on wiecznie pijany i nie mógł za mną nadążyć. Wyżywał się na mamie, bydlę.
Na chwilę zalega cisza, przerywana pianiem koguta na zewnątrz.
- To nie wszystko, prawda? – Bert po kilkunastu sekundach wznawia rozmowę – Domyślam się dalszego ciągu zdarzeń, ale chcę usłyszeć to od ciebie.
- W wieku trzynastu lat zgwałcił mnie po raz pierwszy. Mówił, że jestem taka słodka, taka niewinna, że nie może się opanować i musi spróbować dobrać się do garnca miodu – Wzrok dziewczyny jest mętny, a głos pusty i niemal bezdźwięczny – Później przychodził do mnie jeszcze kilka razy. To cud, że nie zaszłam w ciążę.
- W końcu nie wytrzymałam. Kiedy ...