1. Pani Wisłowska (V)


    Data: 11.09.2022, Kategorie: Nastolatki nauczycielka, Sex grupowy Autor: Sztywny

    ... z rozrzewnieniem, łapiąc oddech i równowagę. Konrad najpierw spróbował cipki. Zauważył, że nie różni się niczym od pierwszej, więc szybko wrócił do myśli, które krążyły mu po głowie, zanim Andżelikę przeszył orgazm. Wyciągnął sztywną pałkę i obficie ją poślinił. Sasza chciała protestować, kiedy poczuła dotyk na odbycie, ale siostra ją pochwyciła i skinęła głową.
    
    Proces okazał się zaskakująco bolesny dla obu stron. Ciasnota dupy wywoływała zbyt mocny nacisk, a jednocześnie sprawiała ogromny dyskomfort Saszy. Wzdychała i prychała, bynajmniej nie od rozkoszy, a jednak nie walczyła. W końcu wsunął się w nią, cały dumny i pobudzony. Nawet nie chodziło o skosztowanie czegoś nowego, ale o sposób, w jaki to osiągnął. Dziewczyna mogła protestować, nie zgodzić się, ale coś sprawiało, że poddała się chwili. Konrad święcie wierzył, że to jego osobowość i niewzruszona pewność siebie wpłynęły na wolę bliźniaczki.
    
    Pracował biodrami, czerpiąc niesłychaną rozkosz z rozdziewiczania bliźniaczki. Nieprzyjemny ścisk zmienił się w cudownie intensywny masaż. Zobaczył, że Sasza sięga ręką do łechtaczki, wspierając wysiłki chłopaka. Powoli zbliżał się do finiszu, kiedy obok stanął Łukasz i ...
    ... pochwycił Andżelikę za nogi. Ściągnął ją bliżej kraju i bez ceregieli wszedł w zgoloną na łyso cipkę. Dziewczyna była bardziej zaskoczona niż oburzona, ale na końcu spojrzała pożądliwie na kochanka. Łukasz najwyraźniej zaimponował jej stanowczością.
    
    Obaj rżnęli siostry, bo inaczej nie można było nazwać dzikich pchnięć, pozbawionych wszelkiej subtelności i niedopowiedzeń. Biodra uderzały w szalonym rytmie, wybijanym przez młodzieńcze pożądanie. Wszyscy krzyczeli i sapali, oddani jednemu celowi. Pot spływał po plecach, powietrze nagrzało się od rozpalonych ciał, a czwórka nastolatków oczekiwała wielkiego finału.
    
    Sperma była gęsta i upragniona. Wypływała szybko i dziko, zalewając pupę Saszy i brzuch Andżeliki. Obie drżały od niesamowitych spazmów, jednocześnie utrzymując ciężar chłopców, którzy opadli z wszystkich sił. Leżeli jeszcze przez godzinę, zanim bliźniaczki się ubrały i pożegnały. Każdego obdarzyły soczystym buziakiem i uśmiechem, obiecującym kolejne spotkanie. Konrad i Łukasz, wciąż nadzy i wcale nieskrępowani tym faktem, siedzieli na sofie, popijając piwo. Nie potrzeba było słów, by oddać ich stan.
    
    To była noc, która każdemu zapadła na zawsze w pamięci. 
«12...4567»