1. Arystokrata (VIII)


    Data: 05.09.2019, Kategorie: Incest Brutalny sex niewolnik, Autor: violett

    ... uzmysłowić sobie, jakie brat przeżył rozczarowanie, kiedy spotkali się pierwszy raz po latach, a ona nie potrafiła okazać cieplejszych uczuć. Zapewne oczekiwał, że puściła w niepamięć dramatyczne wydarzenia, które sprawiły, że ich drogi się rozeszły. Niestety, nie potrafiła wybaczać. Wbrew sobie i rozsądkowi nawet najbliższej osobie. Łączył ich nie tylko ten wielki gmach, szumnie zwany domem rodzinnym, i wspólne interesy, których głównym celem było dbanie o dobro firmy Raysów, ale także odległa, tragiczna przeszłość. W coraz bardziej zacierających się wspomnieniach Marta upatrywała swoich uprzedzeń, a przede wszystkim lęku przed okazywaniem uczuć. Nie pamiętała już, a może wyparła jako niepotrzebne, czasy beztroskiego dzieciństwa, spokoju i miłości rodziny, za to wciąż przywoływała traumę nieustającej walki o przetrwanie w świecie, w którym większość niedawnych przyjaciół rodziny czyhała, aby wyrwać co się da dwojgu sierotom, zagubionym w chaosie życia, zrujnowanego nagle z dnia na dzień. Nie było już radości ze świata, który dopiero otwierał przed rodzeństwem swe podwoje. Był za to strach przed nasyłanymi najemnikami, podejrzliwość wobec otoczenia i chęć przetrwania. Były zniszczone marzenia Roberta i gorzkie rozczarowania po kolejnych odrzuceniach, jako kogoś skazanego na pożarcie przez silniejszych. Marta i Robert nauczyli się nikomu nie ufać, zapobiegliwość i czujność stały się ich drugim imieniem.
    
    Dzięki wsparciu i opiece Martina przetrwali. Nieprzekupny, lojalny ...
    ... i wierny rodzinie nie opuścił dwojga dzieciaków, pomagając ze wszystkich sił. Opiekował się sierotami po przyjaciołach jak własnymi dziećmi; służył, uczył i starał się chronić przed zagrożeniem z zewnątrz. Marta wiedziała, jak dużo z Robertem zawdzięczają zarządcy; doceniała to wszystko, co dla nich poświęcił, ale po latach zrozumiała też, jak bezradny stał się w kluczowym dla rodzeństwa momencie – kiedy broniąc dzieci przed niebezpieczeństwem, nie potrafił ustrzec ich przed nimi samymi; przed tym, czym powoli się stawali. Nie przewidział, jakie demony zbudzą się w duszy Roberta po nieudanym zamachu na życie podopiecznych; nie zdawał sobie sprawy, że nie będzie w stanie zapanować nad młodym człowiekiem opętanym jedną myślą – chronić siostrę za każdą cenę. Kiedy zabił pierwszy raz, a potem kolejny… Kiedy życie straciło dla niego wartość, a poznał siłę, jaką daje przemoc; i jak łatwo było żyć, gdy to inni się boją…
    
    Martin nie zauważył także, co zadziało się w duszy nastolatki, której odebrano kogoś wyjątkowego, dla którego ona była równie ważna, i gdy tego przyjaciela straciła z rąk osoby najważniejszej na świecie, a zarządca nie potrafił dostrzec, jakie spustoszenie powstało w jej i tak rozchwianej osobowości. Marta teraz, w dorosłym życiu, to wszystko pojmowała, uświadamiała sobie, jak bardzo ułomna i okaleczona jest jej psychika. Trawiona chęcią zemsty, świadomie nie próbowała nic zmieniać w sensie swojej egzystencji i przez to, jak nikt inny, rozumiała motywy, którymi ...
«12...456...18»