Magdalena
Data: 17.09.2022,
Kategorie:
Nastolatki
Pierwszy raz
dojrzały,
delikatnie,
sexual fiction,
Autor: darjim
... ze względu na mnie
- No coś ty? - prawie się oburzyłem – taka córa jak ty, to dopiero byłby skarb
- Jeszcze wyszłabym ci bokiem... Tatusiu – roześmiała się wesoło
Rozmowa schodziła na miękki grunt. Szczerze mówiąc nie widziałem się do tej pory w roli przykładnego męża lub ojca. Byłem zdeklarowanym singlem i nie było mi z tym najgorzej.
- A jak tam te twoje koleżanki krowy? - zgrabnie zmieniłem temat
- Dzięki, były pod wrażeniem. Stwierdziły nawet, że jesteś całkiem całkiem...
- Mimo tego, że stoję już praktycznie nad grobem
- Nie aż tak...
- Naprawdę mnie przedstawiłaś jako swojego faceta, czy mnie wkręcasz?
- A przeszkadzałoby ci to?
- W sumie nie, ale nie chciałbym robić w oczach twoich psiapsiółek jako miłośnik nieletnich
- Nie ma obawy. Już taka nieletnia nie jestem
- No wiem, wiem – roześmiałem się
- A podobam ci się?
- Bardzo
- Wiesz, bo ty też mi się podobasz. Chciałabym mieć takiego faceta jak ty. Czułego, opiekuńczego...
- Gdybym był dwadzieścia lat młodszy, to gra byłaby warta świeczki
- Młode dziewczyny lubią starszych, dojrzałych i doświadczonych facetów
- A ty?
- Chyba też, a poza tym jesteś trochę jak „father” - nie wiadomo dlaczego wymówiła to słowo po angielsku – nigdy właściwie go nie miałam
No właśnie, ten starszy, dojrzały i doświadczony facet czuł się teraz bardzo dziwnie. Wszystko kotłowało się w nim, wrzało i bulgotało. To znaczy we mnie.
Nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Nie mogłem ...
... przestać myśleć o tej małej diablicy. Wszystkie moje myśli krążyły wokół niej. Prowadziła jakąś subtelną grę. Zagram w niej chętnie...
- Pamiętasz tą naszą rozmowę na temat pierwszego razu? - spytała
- Jasne,że pamiętałem. Przeprowadziliśmy ją jakiś czas temu. Magda żaliła się, że jest chyba jedyną dziewicą w klasie, a ja jako ten starszy, dojrzały i doświadczony facet tłumaczyłem jej, że nie ma się do czego spieszyć, że to powinno być doświadczenie, do którego wraca się z przyjemnością przez całe życie, że powinna to zrobić z osobą, którą naprawdę kocha, itp. To nie było takie zwykłe bla, bla, bla...
I wiem z kim chciała bym zrobić to pierwszy raz
- Ville Valo?
- Byłoby ekstra, ale nie...
Sobotnie, późne popołudnie.
Siedzieliśmy w pokoju Magdy, a ja tłumaczyłem jej matematyczne zawiłości wielomianów.
Typowy pokój nastolatki. Tapczan, biurko, na nim komputer, na jednej ścianie segment. Ściany w ciemno różowym kolorze a na nich plakaty z zespołem Him i Ville Valo. To była jej ulubiona kapela.
Miła i ciepła przestrzeń.
- Dobra, okej – Magda podniosła głowę znad książek – więcej już nie wydolę. Skończymy? - poprosiła
- Okej. Kumasz coś?
- Rozjaśniło mi się, trochę
Podnieśliśmy się jednocześnie.
- Naszykuję kolację
- Nie rób sobie kłopotu
- Nie chcesz spróbować mojej lasagne?
- Chciałem, oczywiście, że chciałem
- To ja nakryję do stołu, a ty otwórz może jakieś wino
- Wino?! - moje zdziwienie zaliczało się do tych dużych
- No, ...