1. Magdalena


    Data: 17.09.2022, Kategorie: Nastolatki Pierwszy raz dojrzały, delikatnie, sexual fiction, Autor: darjim

    ... jak to? Romantyczna kolacja we dwoje i bez wina?! - zdziwiła się
    
    - Romantyczna kolacja, ekstra, nie spodziewałem się. Dobra, okej... Zgłodniałem a co do wina, to może przyniosę swoje
    
    Gdy wróciłem z butelką Mogen Davida na stole w pokoju stołowym było już nakryte na dwie osoby. Dodatkowo dwie świece już się paliły. Zrobił się miły nastrój.
    
    Otworzyłem wino.
    
    - Miły wieczór – stwierdziła Magda biorąc do reki kieliszek
    
    - Bardzo miły – potwierdziłem
    
    - Co dalej z nim robimy?
    
    - Pomogę ci pozmywać. Potem siusiu, paciorek i spać
    
    - Nie noo... Tak szybko. Noc jest jeszcze młoda, szkoda jej tracić na spanie
    
    - Młodzież potrzebuje snu, starsi też
    
    Robiło mi się coraz cieplej a sytuacja coraz bardziej zbaczała na grząski grunt. Ale było przyjemnie.
    
    - Ja wrzucę naczynia do zmywarki a ty posiedź. Tylko zostaw mi trochę wina. Bardzo dobre.
    
    Wynieśliśmy zastawę.
    
    - Miśka mnie wciąż o ciebie dopytywała. Kto ty jesteś? Jak się poznaliśmy? Jak długo jesteśmy i czy już to robimy?
    
    - I co mówiłaś?
    
    - A tak tyle o ile. Rozsnuwałam aurę tajemnicy
    
    Siedzieliśmy na kanapie w stołowym. Muzyka cichutko dobiegała z głośników. Oczywiście to był Him.
    
    - Darek... - zaczęła
    
    - Tak
    
    - Pocałuj mnie, proszę...
    
    No, jak proszą, to proszę. Przechyliłem się i cmoknąłem ją w policzek.
    
    - Oj, nie tak. W usta.
    
    Poczułem nagłe uderzenie gorąca i jakby ktoś zdzielił mnie obuchem w głowę. Wino zaczęło działać wzmocnione jeszcze całą tą sytuacją.
    
    Znowu wszystko ...
    ... zaczęło się we mnie kotłować. Tysiące myśli jednocześnie zaatakowało mnie bezpardonowo wzniecając burzę.
    
    Co się gra? - zapytałem sam siebie.
    
    Spojrzałem na Magdę. Nie spuszczała ze mnie wzroku.
    
    Serce tłukło mi się w piersi. Bylem skołowaciały jak jeszcze nigdy.
    
    Z jednej strony: „tak, tak, bardzo tego chcę, bardzo pragnę, tak, pocałujmy się”, a z drugiej: „co ty, kurde, robisz?”.
    
    Nagle myśl jak płomień: „raz się żyje”.
    
    Przybliżyłem się do Magdy.
    
    Zbliżyliśmy usta.
    
    To już nie było uderzenie obuchem. To walił we mnie młot pneumatyczny..
    
    Przechyliliśmy głowy i nasze wargi zetknęły się. Przełknąłem nerwowo ślinę. Jej usta były takie słodkie. Takie, takie... Zabrakło mi słów.
    
    Nasz pocałunek był bardzo delikatny.
    
    Obejmowaliśmy się mocno.
    
    „Nie wypuszczę cię ze swych objęć. Niech nawet wali się świat. Będziesz moja, choćby nie wiem co”...
    
    Magda objęła mnie za szyję.
    
    Jakoś tak machinalnie położyłem rękę na jej kolanie i zacząłem przesuwać ją w stronę biodra. Odsuwałem poły jej niebieskiej sukienki. Nie protestowała. Wodziłem nią po udzie Magdy. Gorąco, uch, jak gorąco. Poczułem niewielkie krople potu na całym ciele.
    
    Jak ona świetnie całowała.
    
    Zetknęły się nasze języki, by po chwili udawać dwa trzepoczące motyle skrzydła.
    
    Ja pierniczę.
    
    Dawno tak wspaniale się nie czułem, a może raczej nigdy tak się nie czułem, bo nigdy nie całowałem się z nastolatką. To znaczy całowałem się, ale sam byłem wtedy nastolatkiem. Nigdy jeszcze nie miałem też w ...
«12...567...11»