1. Kryzys tożsamości (I) - Ich światy


    Data: 17.09.2022, Kategorie: bielizna, BDSM różne, cykl, Autor: CichyPisarz

    ... sprawiał jej największą przyjemność. Widziała jego zdziwienie i zaskoczenie, ale szybko załapał, po co tu przyjechał. Katarzyna nie miała najmniejszych oporów, była u siebie i to ona rządziła całym przedsięwzięciem. Miała gdzieś zdanie młodziana.
    
    - Chodź tu, przygotuj mnie - powiedziała gdzieś w przestrzeń, jakby do nikogo, kiedy stała w kuchni i napełniała kieliszek wina, nie miała ochoty czekać zbyt długo na jego krok, aż się zaaklimatyzuje i poczuje na tyle pewnie, by się nią zająć.
    
    Podszedł bez słowa, znał swoją rolę. Słuchał klientek, miał już doświadczenie i wiedział, że to się opłaca. Położył dłonie na jej smukłych nagich ramionach i przesunął silne dłonie po tafli brązowej skóry. Udawał czułego kochanka, wiele czytał o potrzebach kobiet i ciągłym poczuciu braku gry wstępnej. Chciał jej to dać.
    
    - Nie potrzebuję tego - spojrzała wymownie na dłoń gładzącą ramię. - Wyliż mnie - dostrzegła na jego twarzy zaskoczenie bezpośredniością. Oczy mówiły wszystko, chociaż udawał pewnego siebie.
    
    Celowo przedłużała nalewanie wina, a kiedy w kieliszku znalazła się odpowiednia ilość trunku, zamoczyła w nim usta, patrząc na imitację betonowej ściany przed sobą. Odgarnął paseczek stringów, a usta błyskawicznie przywarły do pachnącej świeżością cipki klientki. Podobało jej się, jak rozsuwał uda, by znaleźć wygodną przestrzeń dla głowy. Mocno chwycił przy tym luźne pośladki i rozchylił je nad wyraz szeroko, trochę za mocno. Przeszyła ją pierwsza fala przyjemnego ...
    ... podniecenia. Odciągnął jedną nogę i oparł ją na blacie, tak aby tylko druga utrzymywała stabilną postawę, teraz miał niczym nie ograniczony dostęp do kobiecego zakątka. Po kilku minutach pieszczot przy blacie, poczuła, że jeśli pozwoli mu na takie śmiałe zabawy, za chwilę dojdzie. Nie chciała tego tak szybko.
    
    - Dość! - napomniała go. - Mówiłam, dość! - powtórzyła głośniej, bo mężczyzna wciąż zasysał jej srom, całkowicie zatracony w tej czynności.
    
    Oderwał wargi porażony władczym tonem kobiety. Otarł usta z nadmiaru lepkiego śluzu, który otaczał jego usta. Minął ułamek sekundy odkąd skończył, a już podziwiał cudowną figurę zmierzającej do salonu Katarzyny. Obcisły czarny gorset powodował prawdziwy szał hormonów, kobieta działa na niego niczym magnes, nie chciał jednak się z tym zdradzić. To byłoby nieprofesjonalne zachowanie.
    
    Gospodyni zmusiła się do przerwania pieszczot i celowo zmieniła scenerię spotkania. Musiała przyznać, że chłopak miał talent. Nieustępliwy język i spragnione usta dały jej już tyle przyjemności, że patrzyła teraz na mężczyznę zupełnie inaczej. Czuła, że alkohol krąży już w organizmie i wpływa na jej zmysły. I dobrze, będzie ciekawiej - pomyślała. Kolejny duży łyk wina i kolejny przypływ śmiałości.
    
    - Pokaż go - poleciła, kiedy podszedł i stanął przed nią niczym Samson, silny i męski.
    
    Nawet nie spojrzał na nią, rozpinając spodnie. Spoza krawędzi materiału mogła dostrzec napisy na gumce bielizny. Calvin Klein, mogła się domyślić, że tak będzie, to był ...
«12...131415...19»