Amen
Data: 10.11.2022,
Kategorie:
studenci,
miłość,
Klasycznie,
Pierwszy raz
Autor: Qman
... Kupimy po drodze wino i wypijemy u mnie, a potem odwiozę cię do akademika.
- Nie jestem pewna, czy to dobry pomysł - dziewczyna zawahała się.
- Oj, tam. Raz w życiu się zdaje filozofię. Niektórzy tego zaszczytu nawet nie dostępują – zażartował.
- Skoro nalegasz – uśmiechnęła się. Dlaczego jej uśmiech jest taki pociągający? - pomyślał.
- Ale wino wybieram ja – oznajmiła.
No no, jeżeli myślałeś na początku, że to słaba, bezbronna dziewczynka, która ot tak po prostu wpadnie ci w ręce, to się grubo pomyliłeś, chłopie – stwierdził w myślach Michał, po raz kolejny ukradkiem taksując wzrokiem odkryte nogi Weroniki. Dziewczyna założyła tego dnia czerwoną sukienkę do kolan, w której, zdaniem Michała, wyglądała niesamowicie seksownie i przez którą miał momentami problemy w trakcie prezentacji ze skupieniem się na tym, co ma powiedzieć.
- To wypijmy za nasze wspaniałe piąteczki z filozofii – Michał wzniósł kieliszek, kiedy już otworzył butelkę wina i nalał im obojgu.
- Wypijmy, bo naprawdę jest za co – odparła dziewczyna, po czym oboje stuknęli kieliszkami i upili po łyku.
- Ale teraz to ty się nabijasz z tej „okazji”, czy mówisz poważnie? – chłopak nie potrafił rozszyfrować twarzy Weroniki.
- Jak najbardziej poważnie. Bałam się, że odwalisz swoją część i dostaniemy tróję, a to by mi obniżyło średnią i wysokość stypendium, gdybym je w ogóle otrzymała – wyznała.
- Aż tak nisko mnie oceniasz? – zdziwił się Michał.
- No… - dziewczyna zarumieniła się. – ...
... zachowywałeś się, jakbyś miał to wszystko w głębokim poważaniu.
Michał ogromnym wysiłkiem woli stłumił chęć podejścia do Weroniki i pocałowania jej.
Jeszcze nie czas. Ogarnij się – ofuknął siebie w myślach.
- Może masz rację, może rzeczywiście stwarzałem takie wrażenie. Ale dzisiaj chyba udowodniłem, że aż taki zły nie jestem, prawda? – uśmiechnął się.
- Mało powiedziane. Wypadłeś lepiej niż ja. No, może nie do końca. Za te błędy ortograficzne chciałam cię normalnie zabić, ale na szczęście on tego nie potraktował poważnie, więc ci się upiekło.
- Cóż, wypadek przy pracy. Maturę z polskiego zdałem całkiem nieźle. Nie drążmy tematu – powiedział chłopak.
- Niech ci będzie, ale tylko na razie – zastrzegła z uśmiechem.
Omówiwszy jeszcze raz całą prezentację, skupili się na mniej naukowych tematach. Ani przez chwilę w pokoju nie panowała krępująca cisza. Michał stopniowo dolewał coraz więcej wina, zapominając, że sam miał pozostać trzeźwy. W końcu zaproponował obejrzenie filmu. Specjalnie, żeby podtrzymać nastrój, ściągnął poprzedniego dnia komedię romantyczną. Niezbyt za nimi przepadał, ale dla zrealizowania „misji” był gotów się poświęcić. O dziwo, Weronika nie chciała oglądać wybranej przez niego pozycji i sama postanowiła wyselekcjonować tytuł, przeglądając okładki płyt DVD leżących na półce. Jeszcze większe było zdziwienie Michała, gdy spostrzegł wybór dziewczyny. Nie miał pojęcia, że „Władca pierścieni” może trafić w jej gust. Zastanawiał się, czy Weronika ...