Amen
Data: 10.11.2022,
Kategorie:
studenci,
miłość,
Klasycznie,
Pierwszy raz
Autor: Qman
... przytuloną do niego, która spała, położywszy głowę na torsie Michała. W jednym momencie chłopak przypomniał sobie wszystko, co zaszło poprzedniego wieczoru.
Czy ona będzie to w ogóle pamiętać? Głupie pytanie, przecież leży ze mną w łóżku i to całkiem naga! – zastanawiał się. – Ale zaraz, przecież Weronika była w sukience podczas tego wszystkiego, gdzie ona jest? – Michał rozejrzał się po pomieszczeniu i dostrzegł czerwony materiał na fotelu, a obok niego także i swoją garderobę. – Nie pamiętam, bym ją rozbierał, nie pamiętam, bym w ogóle rozkładał łóżko. Ostatnie, co pamiętam, to… – dotarło do chłopaka, co dziewczyna wyszeptała mu do ucha na koniec. Po krótkiej chwili oszołomienia, Michał stwierdził ze zdziwieniem, że wyznanie Weroniki nie spowodowało u niego zdenerwowania czy konsternacji. Był zadowolony, choć nie uważał, by to słowo idealnie oddawał stan jego ducha. Postanowił poczekać, aż dziewczyna się obudzi i wtedy z nią porozmawiać. Położył głowę na poduszce, czule gładząc Weronikę po plecach. I nagle doznał olśnienia. Już wiedział, co czuje w tej chwili. To słowo było tak oczywiste, że aż chciał się śmiać. To, co odczuwał, to było po prostu… szczęście. Michał nie potrafił sobie przypomnieć, kiedy ostatnio przeżywał taki stan. Zapragnął, by było tak codziennie, by każdego ranka budził się z tą cudowną osobą przy swoim boku. Miał tylko nadzieję, że swoim wczorajszym zachowaniem nie zniszczył wszystkiego raz na zawsze.
W pewnym momencie poczuł, że Weronika się ...
... obudziła. Podniosła głowę i zaspanym wzrokiem spojrzała na niego.
- Michał? – spytała niepewnie, po czym szeroko otworzyła oczy i odsunęła się z krzykiem pod ścianę. Ruch ten sprawił, że kołdra zsunęła się z dziewczyny i Michał po raz pierwszy ujrzał jej piersi. Nie były duże, ale za to jędrne i krągłe, zakończone ciemnymi sutkami, które aż prosiły się o to, by wziąć je w usta i ssać. W chłopaku z wielką siłą obudziło się pożądanie. Znowu chciał kochać się z Weroniką, ale wiedział, że muszą sobie wyjaśnić pewne sprawy, co w tej sytuacji było trochę uciążliwe.
- Nie bój się mnie – próbował ją uspokoić, z trudem odrywając wzrok od jej piersi.
-Przecież to był sen… to był tylko sen… - powtarzała, po czym rozpłakała się.
Sen? A więc ona myślała, że to nie było naprawdę? W takim razie, jeżeli jej reakcje były prawdziwe… pragnie mnie tak samo mocno jak ja ją! – ucieszył się. Do tej pory obawiał się, że jej wczorajsze zachowanie było spowodowane zbyt dużą ilością wina.
- Kochanie… - Michał przysunął się do niej i objął ją ramieniem. Dziewczyna ostro spojrzała na niego, gdy wymówił to słowo.
- Kochanie?! Jakie kochanie?! – krzyknęła. –Upiłam się, a ty mnie wykorzystałeś! Jesteś… po prostu… - nie dokończyła, gdyż znowu wpadła w płacz i oparła głowę na ramieniu chłopaka.
Michał postanowił wyszeptać jej do ucha te same słowa, które usłyszał od niej wczoraj:
- Kocham cię, Weroniko. – nie wiedział jeszcze, czy to prawda, ale chciał jej sprawić przyjemność.
Podniosła ...