-
Karolina. 27.
Data: 27.11.2022, Kategorie: Dojrzałe Autor: ---Audi---
... suszarce... Założyłam nogę na nogę...i ... nareszcie puściłam kciuki... Rozprostowałam palce... dopiero w domu zrozumiałam jak mnie bolą... tak je zaciskałam.... Pierwsze minuty były straszne.. suszarka huczała, ale świadomość ubiegającego czasu... Śmierci, która jest kilka metrów ode mnie... Walącego serca... i siły, aby wytrzymać... Próbowałam zobaczyć Roberta... przywołać jego obraz... ale się zamazywał... Wmawiałam sobie, że nareszcie... rozpoczęła się sprawiedliwość... ale jakoś nie szło... Żołądek miałam w gardle... I jedna myśl.... od wróżki... czy to będzie prawda... że... moje życie właśnie zaczyna się też kończyć ... ? Krzyk usłyszałam, ale się nie ruszyłam... Bedę mówić, że zasnęłam... Nikt mnie nie dotykał... Suszarka była lekko z tyłu zakładu, więc to było wkalkulowane... Dźwięk syreny też usłyszałam... ale nadal spałam.... Po minucie ktoś mnie szarpnął... - Proszę pani... - Już koniec ? Otworzyłam zaspane oczy... nie rozglądałam się... - Kim pan jest ? - ...
... Policja... - Co się dzieje... ? - Nic pani nie słyszała ? - A co się stało... ? Facet się odwrócił... spojrzałam się na nią... Wyglądała tak samo... wzrok w moja stronę.... ale bez duszy... odeszła... - Jezu co tu się stało ? - Ktoś zabił właścicielkę... nie pani nie widziała... ? - Spałam... nie... nic nie widziałam i nie słyszałam... Młoda stała i płakała... cała roztrzęsiona, coś pokazywała na mnie... Ale już nikt nie podchodził do mnie... Zakryli jej ciało. Wtedy podszedł do mnie policjant... - Poproszę dowód... - Proszę.. - Słyszałem, że nic pani nie widziała... - Przepraszam, ale byłam pod suszarką... i się zdrzemnęłam... - Spiszę tylko dane i dostanie pani wezwanie na komendę, tam spiszemy zeznania, dobrze ? - Dobrze... 20 minut i byłam wolna... Cała chodziłam wewnątrz... ale nerwy zamieniały się w... Nie wiem, jak to opisać.... ? Radość to byłoby za dużo... Zadowolenie... za mało.. Spokój... jakbym odhaczyła w zeszycie zadanie... Zrobione i jedziemy dalej...