Trzykrotnie spalona
Data: 13.12.2022,
Kategorie:
spisek,
Sex grupowy
Fantazja
Autor: Sztywny
... drugi dzień zdał mi telefoniczną relację z poprzedniego wieczoru. Okazało się, że wreszcie Weronika przełamała się i otwarcie rozmawiali o seksualności, o seksie z kobietą, nawet nadmienił sprawę trójkąta. Oczywiście dla bycia przy niej, wsparcia jej w krępującej chwili i tak dalej. W najbliższą sobotę wróciłam do sklepu.
- Ale mi pani świetnie doradziła!
Zaczęłam głośno i dość bezpośrednio. Na mój widok lekko się zawstydziła.
- Koleżance się spodobał zestaw?
- I to jak! Ach… Ma pani coś, co zostawia mniej miejsca dla wyobraźni?
- Rozumiem, że znów dla koleżanki?
- Tak, chociaż nie wiem jeszcze dla której.
Obdarzyłam ją promiennym i zarazem niewinnym uśmiechem. Zastanawiałam się, czy nie puścić do niej oka, ale uznałam, że to będzie przesada, która wszystko zaprzepaści. O dziwo zakłopotanie Weroniki gdzieś uleciało i chyba z większym zapałem szukała dla mnie czegoś odpowiedniego.
- To będzie najodpowiedniejsze. Powinno się spodobać.
- A pani się podoba?
- Tak.
Wydawało mi się czy przetrzymała wzrok trochę dłużej niż wypada? Do dzisiaj nie wiem. Wiem za to, że gdy ją zawołałam, żeby mnie oceniła, zdawała się całkiem szczera w swych komplementach. Ja za to rozpływałam się w nowych wrażeniach bycia obserwowaną przez inną kobietę, podziwianą przez obiekt pożądania. Nabrałam wielkiej ochoty zerżnąć Weronikę w przymierzalni, odkrywając przy tym, że jednak mam coś z faceta. Zamiast tego ubrałam się i podeszłam do kasy.
- Nie chcę być bezczelna i ...
... nachalna, ale przyznam otwarcie, że bardzo dobrze mi się z panią rozmawia. Co by pani powiedziała, żeby się spotkać na jakąś kawkę?
- Przykro mi, ale mam męża. Już pani zapomniała?
- Broń Boże! To nie jest zobowiązujące zaproszenie, po prostu nie mam z kim poplotkować w tym mieście, wszyscy albo zabiegani, albo nudni. Pani wydaje się inna.
- No niestety, ale ja też jestem zabiegana.
Roześmiała się skrępowana. Prawdą jest, że kobiety są zmienne. Jeszcze niedawno chciała mnie zamordować za podryw jej faceta, a nagle zawstydzona odmawia mi spotkania. Podziękowałam, upewniając ją, że zaproszenie pozostanie w mocy do odwołania i wyszłam, szybko zdając relację Markowi. Oczywiście próbował mnie nakłonić na seks jeszcze tego samego dnia, ale powstrzymałam się od entuzjazmu. Powiedziałam mu całkiem stanowczo, że ma się skupić na zadaniu. Westchnął, przeklął na swój los i powiedział, że mu sterczy właśnie w tej chwili, bo myśli o mnie. Skurczybyk powiedział to akurat, jak miałam zacząć pracę. Znienawidziłam go w tamtej chwili.
Intryga rozwijała się nadspodziewanie pomyślnie i ekspresowo. Już wieczorem wiedziałam, że Weronika poważnie rozważa kontrolowany romans z kobietą. Marek twierdził, że to dzięki jego zabiegom i domagał się sowitego wynagrodzenia, a ja nawet nie musiałam pytać, w jakiej walucie, chce wypłaty. Jednak na pytanie, czy żona ma kogoś na oku, podobno zbyła go niewiedzą. Dla mnie oznaczało to, że muszę znów się pojawić w sklepie z bielizną. Bałam się tylko ...