1. Swaty


    Data: 17.09.2019, Kategorie: Brutalny sex nauczycielka, wieś, pończochy, Autor: historyczka

    ... wejdzie, to będziesz miała wstyd na całą wieś.
    
    Martę podniecało brutalne kneblowanie jej ręką. Czuła siłę i chuć rozochoconego samca. Także swoją bezradność. Podniecało ją takie upokorzenie oraz wstyd jaki spotkałby ją, gdyby ten ktoś tu wszedł.
    
    Jednak po kilku minutach nieproszony gość odpuścił.
    
    Zenon obiecał sobie, że teraz musi się udać. Znów wepchnął kobiecie palec, znów, mimo że ręce mu drżały, wsunął jej, po swoim palcu, główkę penisa. Z całej siły wykonał ruch lędźwiami. Jego członek wchodził powoli. Czuł jak zaciskają się na nim ścianki pochwy, jak silny stawiają opór. Ale nie było siły, która mogłaby go powstrzymać.
    
    Z lubością wsłuchiwał się w jęki kobiety. W jej protesty.
    
    - Nie... Zenonie... proszę... nie...
    
    Wreszcie znalazł się w połowie drogi. Wiedział, że teraz już dopnie swego...
    
    Mężczyzna naparł z całej siły. Miał tylko jeden cel. Wbić się w nią do samego końca. Wykonał kolejne pchnięcie. Tym razem gwałtowne. Jego główka uderzyła o dno pochwy Marty.
    
    Stało się! Zdobył ją! Mężczyzna był pijany ze szczęścia. Posiadł ją!
    
    Nie mniej szczęśliwa była Marta. A więc oddała mu się. Wreszcie. Chciała, żeby Zenon poczuł się zdobywcą. Chciała, żeby myślał, że posiadł ją, ale też jej cnotę...
    
    - Zenonie... ochhh... zdobyłeś mnie...
    
    Zenon zamruczał szczęśliwy.
    
    - Juześ moja!
    
    - Tak Zenku... Jestem twoja... posiadłeś mnie... pozbawiłeś mnie... wianka...
    
    Martę bardzo podniecały te słowa. Liczyła, że Zenona podniecają jeszcze ...
    ... bardziej...
    
    Chciała, żeby teraz na nią naparł... żeby ją teraz porządnie zerżnął.
    
    Zenon przymykał oczy, celebrował to kiedy powoli wycofywał się z jej pochwy i zaraz potem znowu napierał. Delektował się tym. Poruszał się bardzo powoli, ale wchodził do samego końca.
    
    Po każdym pchnięciu Marta głęboko i głośno wzdychała. Demonstrowała to jak bardzo przeżywa, jak mocno czuje jego pchnięcia.
    
    - Oooochhh! Aaaachhh!
    
    Mężczyznę tak to pobudzało, że w każdym uderzeniu o dno jej cipki chciał dać całego siebie, chciał jej pokazać jak jest silny.
    
    Kobieta miała dokładnie to, czego chciała.
    
    - Zenonie... Ależ ty się nade mną znęcasz... - i po każdym kolejnym pchnięciu pojękiwała – nie... nie... nie...
    
    Tak rytmicznie, jak ona jęczała, tak rolnik wykonywał swoją robotę. Dokładnie. Jakby młócił zboże cepem. Rytm podkreślało, poaza jękami nauczycielki, skrzypienie starej wersalki.
    
    - Aaaaa... aaaaa... aaaa...
    
    - A trza się poznęcać nad panią nauczycielką! W szkole łone się nade mną znęcały, teraz ja dam popalić nauczycielce... - mężczyźnie przypominały się słowa kolegów.
    
    W tym momencie Zenon przyspieszył ruchy i uderzał jeszcze mocniej.
    
    - Aaaa! Aaaa! Zenonie... oj... dajesz mi popalić... Jak można tak wykorzystywać kobietę...?
    
    Zenon sapał... ale słowa dziewczyny go tak podniecały, że chciał być bardziej brutalny, bardziej wulgarny.
    
    - Łoj należy się, żeby taką damulkę porządnie wyobracać! Jak ma taką ciasną dziurkę, to trza ją elegancko przepchać... Żeby paniusia wracała ...
«12...891011»