Swaty
Data: 17.09.2019,
Kategorie:
Brutalny sex
nauczycielka,
wieś,
pończochy,
Autor: historyczka
... mocny bimber powodowały, że ani trochę się nie kontrolował.
- A to jescy lepij. Nierusana psitka... bedzie ciaśniej... - mamrotał.
Należy się, żeby taka damulkowa, wychuchana, nauczycielska psita została tęgo wychędożona wiejskim, żylastym chujem!
Marta nigdy w życiu nie była tak bardzo podniecona jak teraz.
- Ach... Zenonie... jestem porządną dziewczyną... błagam... oszczędź moją... cnotę...
Mężczyznę rozpalały te błagania. I to, że będzie mu dane zabrać cnotę pani nauczycielce.
- Po cnotce to już możesz zapłakać... Pokaż mi swoją elegancką, nauczycielską kuciapkę.
Zenon patrzył na śnieżnobiałe, ażurowe wręcz z powodu koronki, stringi. Biel - kolor czystości - jednoznacznie kojarzył się z dziewictwem. Skąpe majteczki obciśle opinały łono nauczycielki, wyraźnie było przez nie widać podłużny rowek. Zenon zsunął je z dużą przyjemnością. Zjechał nimi aż do kostek, ale nie zsuwał ich dalej – jaśniutkie majtki kontrastowały z czarnymi szpilkami i pończochami, ale przede wszystkim robiły wrażenie, jakby kobieta miała spętane nogi.
Marta była skrępowana. Mężczyzna, którego niedawno poznała, obnażył jej najintymniejsze miejsce i gapił się na nie z rozdziawioną gębą. Z ciekawością nastolatka, który pierwszy raz widzi nagą cipkę... Czuła się upokorzona... a to potęgowało emocje.
Rozpalony Zenon rozpiął spodnie i wyciągnął swój ogromny sprzęt. Marta pierwszy raz w życiu zobaczyła tak potężny okaz.
- O Boże! Co za olbrzym! Jaki wielki! – wiedziała, że ...
... takie okrzyki rozognią namiętność Zenona. – Zrobisz mi krzywdę!
- A zrobię!
Mówiąc to położył się na nauczycielce i przyłożył członka do jej szparki.
- Nie... nie... - pozorowała opór Marta... Ale nawet nie mogła nawet wierzgać nogami. Wiedziała, że musi się oddać...
Tuż nad uchem czuła jego gorący oddech i słyszała głośne sapanie. Poczuła jego naprężoną męskość suwającą się po jej wargach sromowych.
Robił to nerwowymi ruchami, jakby celowo się droczył, albo jakby nie wiedział jak to zrobić... Marta nie mogła się doczekać, kiedy w nią wejdzie... Żeby go prowokować, głęboko wzdychała.
Pomógł sobie palcem – znalazł nim wejście do pochwy, a następnie go wsunął. Znów przekonał się jak jest bardzo ciasna i mokra. Marta jęknęła. Od razu w ślad za palcem próbował wprowadzić główkę członka. Ale mu nie wychodziło. Wejście było zbyt wąskie, a on to robił niezdarnie.
Wreszcie Zenonowi udało się, sunąc wzdłuż palca, wepchnąć główkę w dziurkę nauczycielki.
- Oooooch... Zenonie... - niemal krzyknęła Marta – boję się...
Mężczyzna był maksymalnie rozjuszony. Myślał tylko o jednym. Wbić się w nią. Chciał wykonać pchnięcie. Lecz wtedy... usłyszeli czyjeś kroki.
- Zenon! To ciocia Jadzia! Zejdź ze mnie!
Jednak Zenon, rozpalony, wciąż pod wpływem alkoholu ani myślał zsuwać się z Marty.
Jednak zamiast dźwięki otwieranych drzwi – usłyszeli pukanie. A więc to nie Jadwiga. Najpewniej jakaś sąsiadka. Zenon zatkał dłonią usta Marty.
- Nie próbuj się odzywać. Jak tu ...