Romans, a może coś więcej... (II)
Data: 10.02.2023,
Kategorie:
Romantyczne
zakazany owoc,
kochanka,
żonaty,
Autor: dziewczynaa
... wyjdzie, ja nawet nie wiem czy ciebie kocham Gabrielu, dlatego potrzebuje czasu, chce spróbować być z Tobą, ale za nim cokolwiek powiesz, chce ci coś wyjaśnić, żebyś wiedział skąd te wszystkie obawy mój strach itd.
- Chce żebyś wiedziała, że bez względu na to, co powiesz ja i tak będę Cię kochał i nie zmienię zdania
- Najpierw posłuchaj, co mam Ci do powiedzenia, ok?
- Zaczynaj
- Na pierwszym roku studiów zaczęłam spotykać się z chłopakiem o imieniu Adam, znałam go już wcześniej i naprawdę nie pałaliśmy do siebie chęcią na początku z czasem jakoś to minęło i umówiłam się z nim na kawę i tak jakoś się zaczęło na początku było cudownie, był czuły, kochany. Każdą chwilę spędzaliśmy razem. We wakacje po pierwszym roku postanowiliśmy razem zamieszkać, więc wyniosłam się z Poznania, gdzie studiowałam i kupiliśmy mieszkanie w miejscowości, w której dorastałam. Wszyscy zaakceptowali bardzo szybko Adama. Po wspólnym zamieszkaniu zaczęło się wszystko psuć. Nie mieliśmy dla siebie czasu, ja codziennie dojeżdżałam do Poznania na studia, a on pracował (był policjantem). Zdarzało się, że mijaliśmy się w drzwiach. Stał się taki obojętny aż do dnia, w którym został napadnięty na służbie, o mały włos nie stracił życia, na szczęście w porę zjawili się koledzy. Później wszystko wróciło do normy on był na zwolnieniu lekarskim, więc mieliśmy sporo czasu dla siebie. Postanowiłam mu się oddać. Mój pierwszy raz był nie sam owity, myślałam, że tak będzie zawsze, zaczęliśmy snuć plany o ...
... ślubie, dzieciach. Wtedy myślałam, że to idealny facet, ale myliłam się po dwóch miesiącach wrócił sprawny do pracy. I zaczęła się powtórka z rozrywki z tym, że jak już znajdował dla mnie czas to tylko na seks, poprzez który wyładowywał całą frustrację i stres związany z pracą, to nie było miłe doświadczenie, seks nie był przyjemny nie miałam z niego żadnej satysfakcji, wszystko mnie bolało, ale on nie zwracał na mnie uwagi, doszło do tego, że kochałam się z nim machinalnie, bez namiętnie zdarzało mi się nawet płakać, ale on się tym nie przejmował. Cały czas powtarzam mi, że jestem beznadziejna itp. Wytrzymałam tak do listopada następnego roku. Później odeszłam od niego pozbierać pomogli mi się Ania i Maciek. Powoli wracałam do życia, ale Adam nie przestawał o mnie zabiegać, cały czas pisał SMS-y, dzwonił nie odbierałam ani nie odpisywałam. W styczniu Maciek zabrał mnie ze sobą na bankiet, poznałam tam Jacka, bardzo szybko złapaliśmy ze sobą bardzo dobry kontakt, on pomógł mi odzyskać pewność siebie po tym jak straciłam ją przy Adamie. Zaczęliśmy się spotykać, później się okazało, że zapomniał mi powiedzieć, że ma żonę. Załamałam się, nienawidziłam samej siebie za swoją naiwność i głupotę. Po jakimś czasie wróciłam do Adama, bo wtedy myślałam, że miał rację, że nikt inny nie będzie mnie chciał. I zaczęło się na nowo, tylko, że tym razem zaczął mnie kontrolować, każdy mój krok czułam się jak w więzieniu nie miał w ogóle dla mnie czasu, ale mi nie można było za wiele pod jego ...