1. Romans, a może coś więcej... (II)


    Data: 10.02.2023, Kategorie: Romantyczne zakazany owoc, kochanka, żonaty, Autor: dziewczynaa

    ... kontrolowania i agresji jak Adam. Wiem, że o tym nie zapomnisz i wcale mnie to nie dziwi, ale jeżeli nie zaufasz żadnemu facetowi już na zawsze zostaniesz sama i będziesz się strasznie męczyć tak jak teraz. Mówiłaś o tym Gabrielowi?
    
    - Nie powiedziałam mu o tym, ale się domyśla, że ktoś mnie kiedyś skrzywdził.
    
    - Podoba ci się? Dobrze jest wam razem?
    
    - Podoba i razem jest nam świetnie, on patrzy na mnie z taką czułością. Z żadnym facetem nie było mi tak dobrze. Przeraża mnie tylko fakt, że mu tak ufam.
    
    - Kochasz go?
    
    - Nie umiem ci odpowiedzieć na to pytanie, bardzo go lubię, ale nigdy nie dopuszczałam myśli, że miedzy nami może być coś więcej
    
    - Porozmawiaj z nim, powiedz mu o swoich lękach i obawach i przede wszystkim opowiedz mu o Adamie, on musi o tym wiedzieć. Powiedz mu, że jest Ci trudno, nie musisz mu się zaraz rzucać w ramiona i mówić, że go kochasz, jeżeli poczeka i zrozumie to będzie tego wart
    
    - Może masz racje, ale nie wiem czy chce mu mówić o Adamie, nie chce litości
    
    - Jeny kobieto, jaka Ty ciężka jesteś, już zapomniałem, jaka jesteś ciężka.
    
    - Daj spokój nie drążmy już tematu. Zaraz będzie gotowa kolacja, gdzie mas kieliszki i talerze?
    
    - Przy oknie masz talerze, a kieliszki są nad zlewem.
    
    - Ok, Maciek bardzo Ci dziękuję, kochany jesteś brakowało mi takiej rozmowy z Tobą.
    
    - Mi z Tobą też, nawet nie wiesz jak bardzo.
    
    U Maćka spędziłam cały tydzień zwiedzałam Waszyngton, miło było spędzić tyle czasu z przyjacielem. Pod koniec ...
    ... mojego pobytu zabrał mnie na imprezę do swoich znajomych, jego koleżanki patrzyły na mnie zawistnie, bo myślały, że jesteśmy parą, zresztą ciężko było komukolwiek wytłumaczyć, że jesteśmy tylko przyjaciółmi. Mimo wzroku zawistnych kobiet bawiłam się świetnie, jak zwykle przetańczyliśmy całą noc z Maćkiem. Aż żal było wyjeżdżać, tam czekała na mnie rzeczywistość a w niej Gabriel, bałam się tego. Maciek odprowadził mnie na lotnisko:
    
    - Dbaj o siebie, nagotowałam Ci trochę jedzenia
    
    - Nie musiałaś, porozmawiaj z nim i się nie bój pamiętaj szczerość popłaca. Zaproponuj mu metodę małych kroczków ok?
    
    - Ok, o ile będzie chciał, będę tęsknić
    
    - Ja też. Uważaj na siebie daj znać jak dolecisz.
    
    W Warszawie byłam przed południem, rozpakowałam walizkę zadzwoniłam do Maćka wzięłam kąpiel. Położyłam się spać na godzinkę. Wybrałam numer Gabriela odebrał po trzecim sygnale, umówiłam się z nim o 21 u mnie na kolację. Przygotowałam kolację, ubrałam się w zwykła czarną skromną sukienkę. Punkt 21 zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam mu, podarował mi piękny bukiet kwiatów:
    
    - Usiądź zaraz podam kolację
    
    - Ok. Stęskniłem się za Tobą strasznie i bardzo się boję tej rozmowy
    
    - Nie masz, czego się bać, najpierw zjedzmy a potem porozmawiamy.
    
    Po kolacji zaproponowałam kawę i usiedliśmy w salonie:
    
    - Zacznę od tego, że nie będzie to łatwa rozmowa, ale muszę to Ci powiedzieć
    
    - Ok zacznij, bo zaczynam się niecierpliwić
    
    - Po pierwsze bardzo się boję, nie wiem czy coś z tego ...