Niespodziewany gość
Data: 26.09.2019,
Kategorie:
wigilia,
niespodzianka,
uczucia,
Autor: XXX_Lord
... Wydawało mi się to bardzo interesujące, sama logika rozliczenia, i tak dalej, ale kompletnie niezrozumiałe. Wolałem zwierzęta i naturę.
- O Boże! – krzyknęła nagle – Moje oko!
- Co się dzieje? – Z hukiem wrzucił patelnię do zlewu i doskoczył do niej – Które? – Wytarł szybko ręce w ścierkę.
- Lewe – jęknęła – Tłuszcz strzelił.
- Chodź szybko do łazienki – Wziął ją za lewą rękę – przemyjemy ciepłą wodą. Masz krople do oczu?
- Szafka obok lustra, druga półka od góry, po prawej stronie, w głębi – Płukała oko nad umywalką – Poradzę sobie, idź do kuchni, bo spalimy pierogi.
- Chrzanić pierogi, ulepię nowe! Wypłukałaś? – Z jego głosu przebijała się nerwowość.
- Tak.
- Połóż się na sofie w pokoju, wpuszczę ci krople do oka.
- Czuję się przy tobie jak bezradne dziecko, ciągle coś mi się dzieje. Nie jestem taka! – narzekała, idąc z zamkniętym jednym okiem do salonu.
- Najwidoczniej pojawiłem się po to, żeby ratować cię z opresji, panno Karolino – zażartował – Na łóżko, raz, raz.
Położyła się na łóżku na wznak, z dłońmi wzdłuż ciała. Michał usiadł na brzegu sofy, biodro w biodro z nią, przełożył nad nią lewą rękę, opierając się się o kanapę tuż obok jej żeber nachylił się nad nią.
- Rozsunę powoli powiekę, staraj się jej nie zaciskać – szepnął. Czuł zapach jej skóry, delikatną woń kosmetyków i ciepło, którego dawno nie doświadczył. Ciepło kobiety. Przyprawiało go to o wibrujące uczucie podniecenia w środku. Bardziej uczuciowego, niż seksualnego. ...
... Spojrzał na jej twarz. Uśmiechała się lekko, mimo bólu dłoni i oka, jakby świadoma wrażeń, jakie odbiera.
- Gotowa? – Skinęła lekko głową na znak zgody. Syknęła, kiedy dotknął powieki i rozchylił ją – Boli?
- Trochę szczypie, wytrzymam.
Nacisnął lekko butelkę, trzy krople skapnęły wewnątrz powieki.
- Ale szczypie, o cholera! – Jęknęła.
- Poleż tak przez chwilę, pójdę sprawdzić, czy pierogi nie zmieniły się w węgielki – Zniknął błyskawicznie w kuchni – Udało się je uratować – usłyszała po chwili radosny krzyk.
W jej wnętrzu szalała feeria wrażeń. Przez skoki adrenaliny, po ciepło, rozlewające się po całym ciele, kończąc na podnieceniu z bliskości mężczyzny, której tak dawno nie doświadczyła. Czuła, jak sutki stwardniały i wbijają się w materiał biustonosza, a w środku zrobiła się wilgotna.
- Ha, zdążyłem w ostatniej chwili – Michał wrócił do pokoju równie niespodziewanie, jak z niego zniknął – Pierogi uratowane – Usiadł ponownie obok niej – Jak oko?
- Ekhm, lepiej, dużo lepiej – odparła lekko zachrypniętym głosem.
- Mogę zerknąć? Gdzie najbardziej szczypało?
- Lewa strona, blisko skroni.
Delikatnie dotknął palcami powieki i bardzo powoli rozchylił. Kiedy poczuła nacisk opuszków palców i jego bliskość, drgnęła. Sutki promieniowały ciepłem, a między udami czuła od dawna nie przeżywane mrowienie.
- Hmm – Wpatrywał się intensywnie w oko, oglądając je ze wszystkich stron – nic nie widać. Na szczęście. Jeśli będzie cię bolało w nocy, albo rano, trzeba ...