1. Deszczowe przypadki


    Data: 22.04.2023, Kategorie: Dojrzałe wspomnienia, młody, Autor: Radeck

    ... Korneli rozszerzyły się jeszcze bardziej, ukazując Arturowi piękny widok jasnego skarbu kobiety wśród czarnych włosów. Poczuł lepką wilgoć na palcach. Dalej masując powoli palcami dobierając się do zauważonej dziurki, pocałował ją powyżej, czując podniecający zapach i smak wychodzących z niej soków. Kornelia zaczęła pomrukiwać i jęczeć. W pierwszej chwili Artur się przestraszył, że robi coś nie tak, ale było mu tak dobrze, że nie przerywał. Czym intensywniejsze były jego pieszczoty, tym intensywniejsze były odgłosy wydawane przez Kornelię. Wkładał palec coraz głębiej nie przestawiając drażnić ustami i języczkiem jej guziczka, którego istnienie właśnie odkrył. Czuł, że to wprawia Kornelię w euforię.
    
    Nagle zamilkła, a naprężając mięśnie wydała okrzyk. Po chwili Artur spocony, zmęczony swoimi podbojami i szczęśliwy jak nigdy przedtem położył się obok Korneli. Ona kładąc na nim swoje duże piersi, spojrzała mu w oczy mówiąc:
    
    - Dziękuję.
    
    - To ja dziękuję - odrzekł Artur.
    
    Po chwili Kornelia wstała ubrała szlafrok i wyszła na balkon po rzeczy Artura
    
    - Już masz wszystko suche
    
    Zrobiło się późno, Artur się ubrał na pożegnanie pocałował Kornelię w usta i stojąc przy drzwiach zapytał się:
    
    - Czy mogę jeszcze przyjść?
    
    - Kiedy tylko zechcesz - odrzekła Kornelia
    
    Artur szczęśliwy, niedowierzając sam sobie w to, co się wydarzyło wrócił do domu.
    
    Mama pytała się go, gdzie tak długo był, odpowiedział:
    
    - Uczyłem się u kolegi
    
    Myśląc o Korneli szybko dodał:
    
    - ...
    ... Jutro też idę się uczyć do kolegi, prosto po lekcjach.
    
    Następnego dnia po lekcjach od razu podążył do Korneli. Jej jednak jeszcze nie było z pracy, więc czekał na nią siedząc na schodach
    
    - Jesteś chłopcze - ucieszyła się Kornelia.
    
    W mieszkaniu gorąco ją pocałował, od razu dając się do pieszczenia jej ciała.
    
    - Przyszedłeś prosto ze szkoły?
    
    - Tak - radośnie odpowiedział Artur
    
    - Poczekaj chłopcze, najpierw zjesz coś?
    
    Kazała mu usiąść przygotowując obiad. Siedział obserwując ją krzątającą się po kuchni. Kornelia uśmiechała się do niego, widząc obserwujące ją bystre oczy młodzieńca.
    
    - Opowiedz mi coś o sobie, nawet nie wiem jak masz na imię.
    
    - Artur - odrzekł.
    
    - Jak tam w szkole? - Kornelia zachęcała Artura do rozmowy.
    
    - A no, jakoś leci, do końca już niedługo.
    
    I znowu Artur milczał, Kornelia jednak stawiała następne pytania przygotowując dalej obiad.
    
    - A co w domu tobie powiedzieli, że wczoraj tak późno wróciłeś?
    
    - Powiedziałem, że uczyłem się u kolegi, więc dali mi spokój.
    
    - A dzisiaj też się uczysz? - dociekliwa Kornelia pytała dalej.
    
    - Tak. - Uśmiechnął się Artur.
    
    - To wyciągaj zeszyty i książki, jak chcesz ode mnie otrzymać nagrodę za dobrą naukę.
    
    Artur, już teraz nie śmiejąc się, ze zdziwieniem spojrzał na Kornelię.
    
    - Chcesz? To, na co czekasz wyciągaj książki i zeszyty.
    
    Widział, że ona nie żartuje. Pomyślał sobie, mogę teraz zrobić zadania, nie będę musiał siedzieć wieczorem w domu. Wyjął zeszyty z entuzjazmem myśląc ...
«12...456...12»