1. Blanka, cz. 7.


    Data: 05.05.2023, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tomnick

    ... przerażona.
    
    Poszłam do łazienki. Z pochwy wylała się reszta spermy. Z odbytu również! Cholera! Czyżby wyruchał mnie ktoś jeszcze? Carsten nie był sam? Wpuścił kogoś do pokoju? A może było ich aż trzech, a nie dwóch?! Zaschnięty śluz i sperma były na twarzy i piersiach. Ścierałam je, siedząc na sedesie. Spółkował, spółkowali?! ze mną, kiedy byłam już nieprzytomna! Myślałam o tym wszystkim i strach mnie zatykał. Byłam bliska paniki.
    
    – Wytarł się we mnie – stwierdziłam i weszłam pod prysznic. Myłam się przesadnie długo, uważając, żeby nie urazić skroni. Prysznic przyniósł orzeźwienie i ulgę.
    
    Ból w głowie jednak ciągle pulsował. Możliwe, że po ciosie upadłam na coś twardego, a Carsten przesunął mnie po upadku. Zadzwoniłam do recepcji i zapytałam, czy mogę u nich kupić jakąś tabletkę na ból głowy? Obiecano przysłać za chwilę kogoś z darmową tabletką. Czułam się zbyt źle, żeby wracać do mieszkania ciotki. Zeszłam, kiedy ból jako tako zagłuszyła tabletka, odebrałam dokumenty z sejfu i 'zaszalałam' finansowo. Zafundowałam sobie lekką kolację. Była smaczna, ale potem nie potrafiłam nawet przypomnieć sobie, co jadłam.
    
    W recepcji poprosiłam o kolejną tabletkę i zapowiedziałam, żeby nikogo nie łączyć z moim pokojem. Poprosiłam o budzenie na godzinę dziewiątą. Zamknęłam drzwi i upewniłam się, że są zablokowane. Rano, po prysznicu, dostrzegłam opuchliznę na skroni. Miałam lekko podbite oko! Zatuszowałam to makijażem i założyłam przeciwsłoneczne okulary. Zeszłam do recepcji, łyknęłam kolejną tabletkę i zjadłam śniadanie. Wróciłam do pokoju, poleżałam jeszcze pół godziny w łóżku i zebrałam się do wyjścia.
    
    Zanim wyszłam popłakałam się i musiałam poprawiać makijaż. Na wspomnienie spotkania z Carstenem ręce mi się trzęsły.
    
    *
    
    Dokończenie nastąpi.
«12...5678»