Plugawa Arleta (II). Nowe włosy
Data: 18.06.2023,
Kategorie:
horror,
duch,
Zdrada
Brutalny sex
Autor: Man in black
... zmienił zdanie – w jej głosie słyszałem urażoną nutę.
– Możemy się spotkać?
– Nie jestem zajęta, jeśli chcesz mnie przeprosić, to postaw mi drinka.
Umówiliśmy się w pubie w centrum. Już wcześniej się tam spotykaliśmy. Dojechałem na miejsce po dwudziestu minutach. Zająłem stolik, zamówiłem drinka dla Lucyny, a dla siebie poprosiłem o czarną kawę. Nie chciałem kusić losu. Nie zamierzałem wracać do domu taksówką. W środku panował gwar. Głosy wszystkich gości mieszały się ze sobą i z muzyką puszczaną przez barmana. Po dziesięciu minutach pojawiła się Lucyna.
– Słucham pana – położyła torebkę na stoliku.
– Przepraszam za tamto – przesunąłem drinka w jej stronę.
– No cóż – wiedziałem, że tylko udaje nadąsaną – przeprosiny przyjęte – uśmiechnęła się, pochyliła nad blatem i pocałowała mnie.
– Słuchaj, w moim domu dzieje się coś niepokojącego.
– Coś niepokojącego, to dzieje się w moich majteczkach, pusia szaleje, od kiedy ją wystawiłeś.
– Lucyna, proszę cię.
– No dobrze, zamieniam się w słuch.
Opowiedziałem jej o tym, co wydarzyło się w domu. Wysłuchała mnie ze stoickim spokojem, sącząc drinka. Kiedy skończyłem, dopijała resztę napoju. Spojrzała na mnie i poczęstowała papierosem. Zapaliliśmy. Przez chwilę wsłuchiwaliśmy się w otaczający nas gwar.
– Nie wiem, co o tym myśleć.
– To tak jak ja, liczyłem na większą pomoc.
– Nie poczułeś się lepiej, kiedy to z siebie wyrzuciłeś?
Zastanowiłem się nad jej słowami i musiałem przyznać, że ...
... trochę tak, ulżyło mi, jakbym zrzucił z siebie niechciany bagaż. Może niezupełnie zrzuciłem, ale istotnie poczułem się lepiej. Powiedziałem jej o tym.
– Widzisz, terapeuta bierze za to kilka stówek, a u mnie masz gratis. I jeszcze się przypieprzasz – uśmiechnęła się złośliwie.
Zamówiłem jeszcze jednego drinka dla mojego gościa. Sam zadowoliłem się coca colą. Przyjaciółka bawiła się szklanką, obracając ją w palcach. Wyraźnie nad czymś się zastanawiała.
– Żebyś nie myślał, że olałam twoje problemy. Byłam wczoraj w zakładzie fryzjerskim, o którym mi wspomniałeś.
– Co ty powiesz?
– Niestety niewiele. Próbowałam zasięgnąć języka, ale te bliźniaczki są czyste. Przynajmniej tak to wygląda z daleka.
– Z daleka?
– No przecież mówię. Skoro z daleka wyglądają na czyste, trzeba im się przyjrzeć z bliska – na jej twarzy pojawił się wyraz determinacji i podniecenia.
– Wolałbym, żebyś się nie mieszała. A jeśli są niebezpieczne? – chciałem jej pomocy, ale nie chciałem narażać Lucyny, byłem w jakiejś koszmarnej pętli.
– Robaczku, każdy z nas jest niebezpieczny, to tylko kwestia okoliczności.
– Cóż za głębia? – zaskoczyła mnie.
– Zlecę tę sprawę prywatnemu detektywowi. Niech sprawdzi historię twojego osiedla, a jeśli się da, również jego mieszkańców. Kto wie, może dowiemy się czegoś o babce twojej żony.
– Lucyna, jesteś zajebistą kochanką i jeszcze lepszą przyjaciółką – poczułem nagle, że nie jestem w tym wszystkim całkiem sam – a teraz wybacz, pójdę na ...