1. Plugawa Arleta (II). Nowe włosy


    Data: 18.06.2023, Kategorie: horror, duch, Zdrada Brutalny sex Autor: Man in black

    ... wciąż słyszałem gardłowy dźwięk. Było w tym głosie coś ohydnego, parszywego i nieludzkiego.
    
    – Wiktor, co się stało? – usłyszałem niespodziewanie za plecami czyjś głos.
    
    To była jedna z bliźniaczek. Weszła do kuchni i przykucnęła przy mnie. Patrzyła zatroskana,a ja trzęsłem się jak galareta. Chyba wyczytała w moich oczach, że nie mam pojęcia, którą z bliźniaczek jest.
    
    – To ja, Celestyna głuptasku, choć pomogę ci wstać.
    
    Wsparłem się na jej szczupłym ramieniu i razem doczłapaliśmy do salonu. Usiadłem na tapczanie i poprosiłem ją, żeby podała mi drinka. Wypiłem go jednym haustem. Wciąż trzęsły mi się ręce. Tymczasem Celestyna usiadła obok mnie.
    
    – Mów, co się stało.
    
    – I tak mi nie uwierzysz – wyraziłem swoje wątpliwości, ale była nieustępliwa.
    
    – Wcale mnie nie znasz, a już oceniasz?
    
    Zrobiło mi się głupio i opowiedziałem jej całą sytuację. Wysłuchała mnie bez mrugnięcia. Na jej twarzy nawet przez chwilę nie pojawił się cień wątpliwości, bądź uśmiech politowania. Przysunęła się, położyła dłoń na moim czole. Miała delikatną skórę.
    
    – Biedaku, musiałeś się nieźle wystraszyć.
    
    Przytaknąłem, a ona podniosła się, poprosiła, żebym poczekał, nigdzie się nie ruszał i pobiegła na górę. Po chwili wróciła. Przyniosła kilka pękatych świec, która ustawiła na stole. Zapaliła je i poszła zgasić światło. Nagle cienie wypełzły ze wszystkich kątów, zaczęły się wydłużać. Płomienie świec współgrały z ogniem w kominku.
    
    – Co robisz? – nie rozumiałem jej zachowania.
    
    – Są ...
    ... dwa powody – zaczęła enigmatycznie – pierwszy jest taki, że to idealny nastrój do opowieści o duchach. Bo chyba przed chwilą powiedziałeś, że jednego widziałeś.
    
    – Właściwie, to słyszałem.
    
    – To jedno i to samo – usiadła na wersalce obok mnie – poza tym, Paulina powiedziała, że elektryczność osłabia jej aurę.
    
    – Słucham?
    
    – Paulina powiedziała, że elektryczność osłabia jej aurę – powtórzyła słowo w słowo jak czteroletnia dziewczynka.
    
    – A co Paulina wie o aurach?
    
    – Helena jej powiedziała.
    
    – Helena? Ta lekarka?
    
    – Wiktor, głuptasku. Helena zajmuje się medycyną alternatywną.
    
    Nastąpiła chwila ciszy. Musiałem przetrawić te informacje, a nie było to dla mnie łatwe. Celestyna wpatrywała się we mnie, bez mrugnięcia. Jak mogłem się dać tak nabrać? Wpuściłem pieprzoną znachorkę do domu?
    
    – Nie wierzę – skwitowałem zrezygnowany.
    
    – Łatwiej ci uwierzyć, że w kuchni rozmawiałeś z duchem?
    
    Patrzyłem na nią bez słowa. Wyglądała nieco inaczej niż ostatnio. Rozpuściła mysie włosy i kosmyki spływające po skroniach, wchodziły jej do oczu. Miała na sobie czarną bluzkę, ale materiał był finezyjny. Zrobiony z drobno tkanej siateczki. Nie wiem, czy to moja sugestia, ale chyba nie miała stanika, a siateczka pod odpowiednim kontem wcale nie była tak gęsta. Do tego wszystkiego założyła czarną spódniczkę, zakrywającą kolana. Miała na nogach wełniane, szare rajtuzy i czarne lakierowane buty na płaskiej podeszwie.
    
    – Sam już nie wiem – przyznałem, po dłuższej przerwie – może ...
«12...678...13»