1. Księgarnia (I)


    Data: 24.06.2023, Kategorie: koleżanka, Zdrada miłość, śmierć, Autor: XXX_Lord

    ... mało.
    
    Pieprzysz kolego, przyszedłeś, bo ona tu jest. Zastanów się, co robisz.
    
    - Hmm... – Główkuje przez chwilę, między jej brwiami pojawia się pionowa zmarszczka, a twarz przyjmuje zagadkowy wyraz. – Dwa regały za twoimi plecami powinieneś coś znaleźć. Aha, w przyszłym tygodniu będzie dostawa, jutro kończę składać zamówienia, jeśli chciałbyś zamówić coś konkretnego, wyślij mi maila – wyciąga z kieszonki marynarki wizytówkę.
    
    - Dzięki. – Uśmiecham się lekko. – Pójdę się rozejrzeć. Będziesz stała na kasie?
    
    - Nie, idę na zaplecze zamawiać towar, więc pewnie się nie zobaczymy. Miło było cię znów zobaczyć. Bartek, – Na jej twarzy ponownie gości uśmiech – masz paragon za wcześniejsze zakupy? - Kiwam głową na znak zgody, nieco zdziwiony pytaniem – Przyjdź z nim jeszcze raz, wyrobię ci kartę stałego klienta. Za każdą kupioną książkę dostaniesz punkty, które możesz zamienić na obniżenie cen nabywanych u nas pozycji, a dodatkowo będziesz dostawał maile o nowościach dotyczących interesujących cię gatunków. Muszę lecieć, pa. – zabiera stos książek i pewnym krokiem rusza na zaplecze.
    
    - Do zobaczenia. – Zerkam w kierunku wskazanego regału, zadowolony z ponownego spotkania i wciąż rozbawiony zdarzeniem.
    
    Pół godziny później, zaopatrzony w trzy nowe pozycje (w tym biografię Stalina, mniam) wydostaję się na zewnątrz. Pogoda zrobiła zwrot o sto osiemdziesiąt stopni, sypie śnieg i wiatr przybrał na sile. Opatulony szalikiem, z czapką na głowie ruszam w kierunku przystanku ...
    ... autobusowego, przeglądając się przy okazji w szybach kolejnych sklepów i restauracji. Mam już zamiar skręcać w kierunku wiaty, kiedy kątem oka za szybą zauważam znajomy kształt.
    
    Biały pulower i burza rozpuszczonych blond włosów.
    
    Agnieszka! Miała być w pracy, co ona tu robi?!
    
    Spokojnie, to pewnie spotkanie biznesowe.
    
    Mając świadomość, że moja kobieta nie widzi mnie przez szybę restauracji, staję dość swobodnie niedaleko, obserwując jej ruchy.
    
    Obok niej siedzi około czterdziestoletni, łysiejący mężczyzna w tweedowej marynarce i okularach ze złotymi oprawkami. Jego ubiór świadczy o wysokim statusie materialnym - na nadgarstku błyszczy zegarek, na moje oko któryś z Rolexów. Oboje zachowują się dość swobodnie wobec siebie, co średnio mi się podoba, ale jak na razie nie wykonują żadnych zabronionych gestów lub ruchów.
    
    Na przystanek podjeżdża mój autobus i zaczynam odwracać głowę, kiedy mój wzrok rejestruje coś, co mrozi mi krew w żyłach.
    
    Mężczyzna nachyla się nad Agnieszką i kładąc rękę na jej dłoni całuje ją w usta.
    
    Och kurwa!
    
    O ja pierdolę!
    
    Nie wierzę!
    
    Zamieram jak sopel lodu, przerażony ich widokiem, wśród wirujących wokół mnie płatków śniegu. Dłoń mężczyzny chwyta jej podbródek, a kiedy i usta rozłączają się dotyka nosem jej nosa i oboje zaczynają się śmiać.
    
    Odwracam się bezwiednie i wpadam jak w amoku do autobusu, odbijając się po drodze od innego pasażera, na co ten reaguje nerwowym chrząknięciem oraz komentarzem, który ignoruję. Staję na ...
«12...91011...38»