1. Księgarnia (I)


    Data: 24.06.2023, Kategorie: koleżanka, Zdrada miłość, śmierć, Autor: XXX_Lord

    ... przyjemność, jeśli nie dla siebie to dla mnie. – śmieję się głośno z szyderstwa. – Czuję na sobie pański wzrok, od chwili, kiedy tu weszłam. Boi się pan, że żona mogłaby przefiskać pański telefon?
    
    - Pani Jagodo, na pani miejscu darowałbym sobie tego typu komentarze. Jest pani w nieciekawej sytuacji i obawiam się, że mój wzrok to najmniejsze ze zmartwień, z jakimi w najbliższym czasie będzie pani musiała sobie poradzić.
    
    - Mięczak. – Kończę dyskusję, ale w głębi duszy czuję czerń i mrok. Moja natura ponownie dała znać o sobie. Oby skończyło się zawiasami.
    
    Ląduję w pustej celi w areszcie, w której znajduje się brudny, śmierdzący kibel i popękane lustro.
    
    Moja twarz.
    
    Podkrążone, zielone oczy. Długie, czarne włosy, zlepione od deszczu ze śniegiem, który wsiąkł w nie podczas kilku dziesięciominutowego oczekiwania na przewiezienie do komisariatu przed wejściem do klubu. Świeża szrama na policzku, która najprawdopodobniej zostanie mi do końca życia jako ślad.
    
    Znowu to spierdoliłaś, Adamczuk! Znowu! Tym razem może nie udać ci się wywinąć.
    
    Godzinę później przed kratą pojawia się Darek. Mój kochanek i wokalista zespołu, w którym jestem perkusistką. Dodajmy – całkiem niezłą. Na tyle dobrą, że dostałam już kilka ofert współpracy z kapelami będącymi w ścisłym topie zespołów rockowych w kraju. Wszyscy chętni do zatrudnienia mnie rezygnowali, po krótszej bądź dłuższej współpracy z moją osobą jako muzykiem sesyjnym.
    
    No cóż, na głowę sobie wejść nie dam i to chyba jest ...
    ... traktowane jako wada, a nie zaleta. Muzyk sesyjny ma siedzieć cicho i wykonywać polecenia reszty zespołu.
    
    Dariusz Kwiatkowski, trzydziestoletni wokalista zespołu Fledged. Długie włosy, niemal do pasa, prawie dwa metry wzrostu, barczysta sylwetka i niski, basowy głos. Polska wersja Petera Steele? Nic dziwnego, że po koncertach nie może opędzić się od tłumu siks, chcących puścić się z nim na backstage'u lub w innym, równie romantycznym miejscu.
    
    - Wpłaciłem za ciebie kaucję, wychodzisz od razu, ale czeka cię rozprawa za próbę pobicia. – Ma nieodgadniony wyraz twarzy. – Powiedz mi jedno – zadaje pytanie po tym, jak drzwi celi zamykają się za moimi plecami. – Czy jeden raz w miesiącu, choć raz możemy zagrać koncert bez awantury lub bijatyki w twoim wykonaniu? Jeden pierdolony raz!
    
    Patrzę na niego bez słowa.
    
    Wiedziałeś, na co się decydujesz biorąc mnie do zespołu, chłopcze.
    
    - Zamierzasz coś powiedzieć, czy i tym razem przejdziesz nad wszystkim do porządku?
    
    - Gdybyś nie puszczał się z co drugą fanką na zapleczu nie musiałabym używać wobec nich siły, kochanie. – Ostatnie słowo wymawiam z emfazą.
    
    - Jagoda, reszta zespołu chce cię wyrzucić. To nie pierdolone Guns N'Roses, gdzie wszyscy chlali, ćpali, pieprzyli się i tłukli po mordach na potęgę. Mamy inne czasy, inne realia, a przede wszystkim Internet. Myślisz, że twój ostatni wyczyn przeszedł bez echa?! Większość popularnych portali trąbi o pobiciu fanki przez perkusistkę Fledged po koncercie! Ona ma cztery szwy ...
«12...131415...38»