Księgarnia (I)
Data: 24.06.2023,
Kategorie:
koleżanka,
Zdrada
miłość,
śmierć,
Autor: XXX_Lord
... Chłopak odwzajemnia uśmiech.
- Jest na zapleczu. Wiesz, pracuję z nią od ponad roku i nigdy nie widziałem jej tak szczęśliwej. Nie jest moją przyjaciółką, a jedynie koleżanką z pracy, ale bardzo ją lubię i nie chciałbym, żeby spotkała ją krzywda. – Spogląda na mnie poważnie. – Będziesz dla niej dobry? Ona jest oczkiem w głowie wszystkich tutaj. To taki dobry duch księgarni, rozjaśnia to miejsce.
- Kamil. – Zatrzymuję się w półkroku i zastanawiam się, czy opieprzyć go za ładowanie się z butami w nie swoje sprawy. Ma dobre intencje, ale chyba nie zdaje sobie sprawy, że nieco przesadził. – Będę dla niej dobry, nie skrzywdzę jej i obiecuję, że dopóki będzie tu pracować jej blask oświetli księgarnie niczym jupitery z kilkuset luksów na stadionie piłkarskim. – Chłopak zaczyna się śmiać, a ja razem z nim. – Macie coś nowego w temacie okupacji? – Zgrabnie zmieniam temat.
- Wczoraj przyszło coś o pogromach Żydów, ale leży jeszcze nie zaindeksowane na zapleczu – Rozgląda się po księgarni. – Jeśli chcesz mogę to wydobyć.
- Nie mam ciśnienia, wykupiłem u was chyba wszystkie pozycje o Drugiej Wojnie Światowej i Dwudziestoleciu Międzywojennym, mam czytania na najbliższe kilka lat. – Uśmiecham się. – Połażę sobie wśród półek, wracaj do pracy.
- Dobra, powiem Marcie, że jesteś. Wracam do klientów.
- Cześć, Kochanie. – Po kilku minutach słyszę dźwięczny głos za plecami. Wyszła do pracy, zanim wstałem, rozmawiałem z nią dwa razy przez telefon, ale i tak tęskniłem. Tak ...
... cholernie mi jej brakowało. Zdaję sobie sprawę, że zachowuję się być może jak ostatnia pierdoła, jak zakochany po uszy gimnazjalista, który skrycie wzdycha do swojej miłości.
- Dzień dobry. – Odwracam się i widzę ją uśmiechniętą, z błyszczącymi oczami. Na całe szczęście stoję w alejce, gdzie nie ma klientów, więc biorę ją w ramiona i całuję głęboko. Zamyka oczy, oddaje pocałunek i przywiera do mnie całym ciałem. Jej piersi wbijają się w mój tors, a prawa noga oplata moje biodro.
- Mhm. – mruczy – Mam na ciebie ochotę. Może szybki numerek na zapleczu? – Uśmiecha się filuternie.
- Wariatka, wyrzucą cię z pracy za bałamucenie klientów. – Dotykam jej ust palcami i całuję w nos – A tak właściwie to mam dla ciebie niespodziankę. – Wyjmuję bilety z kieszeni.
- Ooo, ale super! – Cieszy się jak dziecko oglądając bilety – Miałam ochotę pójść na coś do teatru, czytasz w moich myślach. – Ujmuje moją twarz w dłonie i składa pocałunek na wargach. – Czekaj tu na mnie, niedługo wrócę. – Odchodzi z grymasem na twarzy. – Te bóle głowy mnie wykończą – Uśmiecha się i znika za rogiem.
Kolejne półtorej godziny spędzam z książkami. Oprócz niej to moja druga miłość, której nigdy nie rzucę. To coś, w czym odnajduję siebie i spędzam dużo wolnego czasu. Uwielbiam czytać, to rozwija moją osobowość i daje mi dużo satysfakcji.
- Gotowa. – Słyszę półtorej godziny później za plecami radosny głos. – O której zaczyna się przedstawienie?
- O dziewiętnastej, więc musimy się pospieszyć. – Straciłem ...