1. Red Mark (IV)


    Data: 14.08.2023, Kategorie: wampiryzm, Lesbijki walka, krew, Fantazja Autor: Camess

    ... powstrzymywać.
    
    - Idę z tobą. Nie martw się, nie ucieknę - odpowiedziała stanowczo. Widać wzięła sobie za postanowienie przywyknięcie do bardziej... mrocznej strony mojej natury. Może to i lepiej? Musiała zrozumieć, że nie byłam tylko człowiekiem. Że moje życie to nie tylko super moce i profity. Że brutalność, przemoc i krew były nieodłącznym elementem. Jeśli nasz związek miał mieć jakiekolwiek szanse, musiała to wszystko pojąć.
    
    Ubrałyśmy się szybko i ramię w ramię zeszłyśmy do najgłębszej części podziemia. Damon już na nas czekał, wstukał kod do zamka elektronicznego i wpuścił do lochów.
    
    Były dość nowoczesne, wyglądały jak współczesne więzienie. Pod kamiennymi ścianami kryły się również posrebrzane, grube blachy. Na wypadek, gdyby więzień zechciał wykopać sobie drogę na zewnątrz, co samo w sobie było prawie niewykonalne. Kraty zawierały najwyższy procent srebra, jaki tylko można było znaleźć na rynku. Wampir trafił do celi, w której nie było niczego poza gołą podłogą. Brak łóżka, brak toalety, tylko ściany i pustka. Zwisał z sufitu, trzymany łańcuchami przypiętymi do nadgarstków. Stopy ledwie muskały podłoże. Ktoś już zajął się jego okrwawionymi ciuchami, zostawiając jedynie czarne bokserki.
    
    Ładnie zbudowany, niski brunet. Krótkie włosy porastały jego zagojoną już czaszkę. Każdy wampir był w pewien sposób piękny. Przemiana dodawała nam urody. Każdy oczywiście zachowywał niektóre niedoskonałości. U niego najwidoczniejszą wadą był krzywy nos. Musiał być nieźle ...
    ... połamany, gdy jeszcze był człowiekiem.
    
    Gdy się zbliżyłam, zielone oczy rozjarzyły się czerwienią. Cichy warkot wydostał mu się z gardła, kły wyskoczyły z dziąseł. Nie spuszczał ze mnie zabójczego wzroku. Uśmiechnęłam się.
    
    - Czyżbyś miał ochotę na rundę drugą? - spytałam, stając przed nim. Przejechałam paznokciem po jego torsie, rozcinając skórę. - Będziemy mieli razem tyle zabawy...
    
    - Pieprz się. - przerwał mi. Na te słowa nie zareagowałam zbyt miło. Moje kolano w jednym, silnym uderzeniu trafiło go prosto w krocze. Jęk bólu rozbiegł się po pomieszczeniu. Nawet stojący za mną Damon sapnął na ten widok. Faceci i ich jaja.
    
    Różowe łzy spłynęły z kącików oczu wampira, gdy wił się z bólu.
    
    - Odpowiesz szybciej, zginiesz bez bólu. A jeśli nie... cóż... lepiej dla mnie. - wymruczałam. - Lucius. Mów wszystko, co o nim wiesz.
    
    - Obciągnij mi... suko... - splunął na mnie. Wytarłam się z obrzydzeniem i na odlew uderzyłam go w twarz. Jeden raz. Drugi. Trzeci. Kości jego szczęki przeskakiwały przy każdym ciosie, trzaskając głośno. Zranione jądra już zaczęły się goić, więc wpiłam w nie dłoń.
    
    - Nie zawaham się nawet sekundy przed urwaniem ci tego małego kutasa, rozumiesz? - zacisnęłam pięść, miażdżąc narząd. Próbował coś powiedzieć, ale przez wybitą szczękę wszystkie słowa wychodziły nieskładnie. Uderzyłam raz jeszcze, nastawiając ją brutalnie.
    
    - Mój pan... cię zabije.
    
    Odsunęłam się na chwilę, wzdychając ciężko. Spojrzałam w tył, na stojącą za kratą celi Natalie. ...
«12...192021...24»