Kontener
Data: 10.10.2019,
Kategorie:
stara,
obsesja,
seksoholizm,
zbiorowy,
pies,
Autor: DwieZosie
... palce między uda. Skryta za kołdrą, udawałam, że nic mnie to nie obchodzi.
Aneta ściągnęła dziwkarską miniówę, nylony oraz majtki. Wystawiła na pokaz swój starczy, obwisły srom, który po części był zasłonięty potężnym fałdem brzucha. Ujawniła obfite, iście rubensowskie kształty, przyprawiające widza o lekki smutek, głównie za sprawą siwych włosków, siatek zmarszczek i żylaków. Zachlupotała całym tym obrzydliwym cielskiem, gdy układała nogi pomiędzy kroczem chłopaka. W końcu usiadła na nim i głośno wypuściła powietrze przez zęby.
Przez kilka minut ruszała się żwawo, tańczyła na penisie, wprawiając miednicę w ruch wirowy.
- Przyjemnie ci tam? - pytała. - Mokro, co nie?
Palcowałam cipkę coraz intensywniej, nie odrywając wzroku od pokaleczonej twarzy Ukraińca oraz obleśnych ud, napierających na jego lędźwie z bezlitosną, mechaniczną mocą.
- Mokro, bo już mnie ktoś wcześniej podlał – ciągnęła dziwnie napastliwym tonem.
- No dobra, spuszczaj się, dzieciak, bo nie mamy całej nocy – zaordynowała.
Przyspieszyła, a jednocześnie zrezygnowała z podpierania tułowia na wyprostowanych rękach. Opadła na niego całym ciężarem. Zmiażdżyła swoimi cyckami i niemal przydusiła na śmierć, gdy kontynuowała frykcyjne podrygiwanie.
- Ostatnia szansa... - warknęła, wyraźnie niezadowolona z ujeżdżanego ciała. - Przesuń się!
To mówiąc, usiadła na klęczkach. Poczekała aż Dima wyślizgnie się spod niej, po czym wypięła pośladki.
Obszedł łóżko, położył dłonie na jej biodrach i ...
... bez chwili zwłoki wziął ją od tyłu.
- Co wy, kurwa, macie do tego jebania na pieska... - westchnęła z rezygnacją. - Czemu tak was to podnieca? Co wy macie do psów?
Posuwał ją agresywnymi pchnięciami i w istocie wyglądało na to, że w tej pozycji dojdzie o wiele szybciej.
Onanizowałam się po raz nie wiadomo który, ale tym razem nie robiłam sobie żadnych większych nadziei na orgazm. Po prostu pieściłam swój narząd, który w międzyczasie tak mocno zwilgotniał.
Dima pojękiwał i sapał, co zwiastowało nadchodzący wytrysk. Jednocześnie cały czas rzucał mi głodne spojrzenia, jakby czerpiąc z mojej twarzy jakąś dodatkową podnietę.
- Dochodzę... - szepnął. - Gdzie skończyć? - dodał głośniej.
- Wal do środka.
Zacisnął palce na jej tyłku, posłał jeszcze jedno lubieżne spojrzenie w moją stronę, a po chwili wrzasnął.
Korzystając z hałasu, momentalnie zwielokrotniłam uderzenie palca i co sił zwarłam uda. Dreszcz przebiegł po całym moim ciele. Delikatny impuls, napływający z podbrzusza w ułamku sekundy rozrósł się do potężnej eksplozji. Wcisnęłam głowę w poduszkę, niejako w obronie przed potrzebą krzyku. Nareszcie to poczułam.
Dima wyjął penisa z pochwy i zabrał się za ubieranie. Aneta nadal pozostawała w pozie usłużnej suki.
- Zanim wyjdziesz, bądź tak miły i podstaw mi coś pod pizdę.
Zupełnie nie zrozumiał, o co jej chodziło. Patrzył na mnie pytającym wzrokiem, jakby szukając podpowiedzi.
- Tam na ziemi, obok łóżka jest taka szmata – wyjaśniła.
Zastosował ...