Odkupienie (II)
Data: 26.10.2023,
Kategorie:
Fantazja
Incest
wojna,
Romantyczne
Autor: jokerthief
... Konfederacji, Duncan Braddock.
Catherine znalazła się w paskudnym szoku. Admiralicja znalazł sposób aby nawiązać z nią kontakt! Sięgnęła dłonią w kierunku syna i uścisnęła jego ramię. Chłopak szybko zaczął wydawać polecenia oficerowi łącznościowemu, z którego pomocą oczyścił sygnał. Po chwili na holoprojektorze przed komandor pojawiła się uśmiechnięta, poważna twarz mężczyzny, który zasłużył sobie nie raz na miano bohatera. Długie, staromodne wąsy i biały mundur dopełniały jego prawie boskiej postaci, razem z krzaczastymi brwiami i czapką admiralską.
- Sir! - Cat wstała i gwałtownie zasalutowała. - To zaszczyt, Sir!
- Spocznij, Harrier. - Głęboki głos był rozluźniony i radosny. Admirał wyraźnie cieszył się, widząc swoich ludzi całych i zdrowych. - Na Boga, to ulga, wielka ulga, widzieć was całych i zdrowych.
- My również cieszymy się widząc Admirała. - Catherine opadła na fotel i oparła łokcie na podpórkach. - To... niewiarygodne.
- Ano! Nasze cudowne zaplecze technologiczne przeżywa renesans dzięki pewnemu ciekawemu odkryciu, dokonanemu przez młodych ludzi.
- Można wiedzieć jakie? - Komandor zapytał grzecznie.
- Potem, Catherine! Teraz chcę usłyszeć co tam na Gaei!
- Sir, przekazuję raporty.
- Powiedz mi, moja droga, twoje usta nie potrafią kłamać. - Admirał zachęcił ją nieznacznym gestem dłoni. - No dalej! Nie zjem cię przecież!
- Admirale...
Catherine zaczęła opowieść od przybycia, kilku tygodni mozolnego przygotowania do wykonania ...
... ekspedycji i jej zasobów a następnie przeszła do opisu patroli i stref wpływow Koalicji. Admirał co chwila przytakiwał jej, w końcu wyciągnął fajkę i w bardzo nieoficjalnym stylu zaczął palić. Co krok zadawał pytanie, konkretyzując co go interesuje najbardziej. Komandor w końcu dotarła do opisu ataku, jaki przeprowadzili na jedną z fortec wroga. Mężczyzna zaciekawił się od razu, pochylił do przodu i słuchał. W pewnym momencie spojrzał na siedzącego obok Cat chłopaka i uniósł wysoko brwi. Uśmiech, który wykwitł na jego ustach był wybitnie przepełniony dumą. Gdy jednak Catherine zaczęła opowiadać o bombie atomowej, wydawał się co najmniej wstrząśnięty wieścią. Uderzył w końcu dłonią o blat swojego biurka.
- I te sukinkoty chciały zniszczyć tę planetę? Ziemia im nie wystarczy?
- Tak sir, planowali skazić zasoby wody.
- Jak ich powstrzymaliście.
- To nie my. Podporucznik Harrier i Wasylij Tarkowski z jego skrzydła... rozwiązali problem za nas.
- Jak to? - Admirał zdziwił się i jeszcze raz spojrzał na profil Marka. - To on?
- Tak, to mój syn. - Catherine odpowiedziała nie ukrywając swojej dumy. - Infiltrowali placówkę wroga i przejęli bombę. A potem... Mark wyniósł ją na orbitę transportowcem wroga, uzbrojoną i gotową.
- I siedzi obok ciebie? - Braddock nie ukrywał zdziwienia.
- Wyskoczył w kombinezonie bojowym w zewnętrznych warstwach atmosfery planety. Wybuch odbił się od niej.
- Cholera, z czego tyś go zrobiła Harrier? Płuca ze stali, jaja z tytanu a tyłek z ...