Odkupienie (II)
Data: 26.10.2023,
Kategorie:
Fantazja
Incest
wojna,
Romantyczne
Autor: jokerthief
... jej oczach i to samo widziała odbite w tych dwóch, spokojnych klejnotach, które tak mocno na nią działały. Żałował, że tak wszystko wyszło, że tak ją uraził. Wiedziała, że tak jest... wiedziała, że zrobi wszystko, aby działo się lepiej. Nie zatrzyma się, nie spocznie... będzie walczył o nią i dla niej. Zamruczała głosem pełnym uczucia, pochwyciła jego twarzy i przyciągnęła do swojej, całując z mocą. Wolnym, ociekającym emocjami tempem, nadawali rytm swojej miłości.
Ich serca nie potrafiły już bić oddzielnie. Związali się na zawsze, w tajemnicy, skryci przed oczami innych ludzi, wykuwając z niemoralnej decyzji szczerość i oddanie. W ich sytuacji nie było miejsca na kłamstwo, niewierność czy skoki w bok – musieli być zdolni poświęcić dla siebie o wiele więcej niż inni. Musieli połączyć naturalny związek rodzica i dziecka z czymś abstrakcyjnym.
Nie mieli zamiaru poddać się. Mark przyspieszył lekko, czując zbliżający się szczyt. Catherine również nie była zdolna dalej powstrzymywać tego, co w niej wywoływał. Po raz kolejny w myślach zadawała sobie pytanie, jak on to robił? Jak mogła stworzyć w sobie istotę tak doskonałą dla siebie? Cat zamknęła oczy i pozwoliła tym pytaniom pozostać bez odpowiedzi. Nie potrzebowała ich... ważne było tu i teraz, spełnienie ich obojga. Ledwie parę sekund później, jej ciało utonęło w elektryzującym, nieziemskim doznaniu. Po raz pierwszy w życiu czuła się spełniona w tak odmienny, pełny miłości sposób...
I to przez jej kochanego syna. ...
... Cat nie wstrzymała łez. Niech płyną, niech widzi jak wiele dla niej znaczy. Delikatne, chłodne uderzenia zmusiły ją do otwarcia oczu. On też... tak to odbierał! Objęła go mocno, osłaniając swoim własnym ciepłem od strachu, bólu i żalu.
- Oh mój kotku, nigdy cię nie puszczę. Nigdy!
- Podporucznik Harrier, zostanie pan dyscyplinarnie przesłuchany w sprawie awansu i ostatnich zdarzeń mających miejsce na planecie Gaea, dawniej znanej jako Taurus. Czy jest pan gotów przystąpić do procedury?
- Oczywiście, Sir.
Catherine skinęła głową na znak zgody admirałowi Braddockowi i jego dwóm pomocniczym egzaminatorom, wykładowcom Akademii Wojskowej. Siedzący po jego lewej mężczyzna, obcięty jak typowy marines z kwadratową szczęką i blizną ciągnącą się od zielonego oka po podbródek odkaszlnął cicho. Znajdująca się po prawej kobieta, nadal wyglądająca dosyć młodo pomimo wieku, skrzywiła się nieznacznie i zanotowała coś, pobłyskując gniewnie granatowymi ślepiami zza cienkich pół-okularów.
- Proszę powiedzieć mi jak związał się pan z wojskiem? - Admirał zaczął lekkim głosem.
- Wstąpiłem do akademii w wieku 18 lat, pięć lat temu. Odbyłem podstawowe kursy, wybrałem zaawansowane szkolenia i zadecydowałem o swojej dalszej karierze.
- W wieku 18 lat? - Admirał przerwał mu ostro, marszcząc brwi gniewnie. - Chłopcze, czy muszę przypominać ci co grozi za składanie fałszywych oświadczeń?
- Sąd polowy. - Starsza kobieta odezwała się automatycznie. - Najczęściej kończący się ...