-
KiDs (I). Wieczór przełomów
Data: 06.11.2023, Kategorie: Nastolatki impreza, bez seksu, Autor: Falanga JONS
... tutaj sprowadziła. Zaiste, głupie. Delikatne światło sączące się z zapalonej lampki, jakaś cicha muzyka... Drzwi otwarły się, by po chwili znów zamknąć. Wioletta niosła dwie duże szklanki z piwem. Jedną podała chłopakowi siadając obok niego. - Jutro masz wolne, możesz pić. Kiedy następny mecz? - Jutro. Twój bank informacji spisuje się coś kiepsko. W przyszłą niedzielę mamy wyjazd do Częstochowy. Ale nie przyprowadziłaś mnie tu po to by gadać o żużlu – odparł Mieszko, czując, że lepiej się kontrolować. I kontrować pewną siebie blondynkę. - Racja... Ale sprawy okołożużlowe idą dobrze? - Jakie sprawy? - Mam na myśli twoją popularność, pewnie wykorzystujesz ją w jedynym słusznym celu? – Wioletta upiła spory łyk złocistego napoju. - Tak jak ty swoją popularność początkującej modelki będącej pod opieką tej blondynki z CKMu? - Sporo o mnie wiesz – udała lekkie zadziwienie Wioletta, próbując uśmiechnąć się uroczo. Przyłapawszy spojrzenie Mieszka bezwstydnie wędrujące po jej odsłoniętych nogach, poczuła się pewniej. - Pewnych rzeczy nie da się ukryć – odparł odważnie i dwuznacznie, patrząc w oczy dziewczyny. Ta wytrzymała spojrzenie. - Przeszkadza ci to? - Tylko stwierdziłem fakt. Nic więcej. - Znam swoją wartość, mieszkańcu – tak czasem określali chłopaka jego koledzy. – W tym co robię czuję się dobrze. Nie zamierzam czekać do starości. Widzisz różnicę jaka jest między mną... Między nami, takimi jak my a innymi? - Możesz jaśniej? – Mieszko ...
... wolał nie wybiegać w przód dając jej okazję do odsłonięcia kart. Rozumiał, że nie jest to pierwsze tego wieczoru piwo Wioletty. Niech rozwiąże język. - Porównajmy nas z rówieśnikami. Uważasz, że jesteśmy tacy sami, równi? Nie, ja nie jestem. Zobacz na te głupie laski, Darię, Olę, czy tę Dominikę. Jedna grupa i razem w trójkę nie widziały nigdy nawet ćwerci kutasa. Ślęczą godzinami nad matematyką a każda musi się godzinami prosić starych, by wyprosić od nich banknot stuzłotowy. Uważasz się na równi z tamtymi? Na przykład z tym kurduplem Piotrkiem, co teraz pewnie siedzi przed kompem, grając w jakieś głupie gry, albo marszczy freda, przy jakimś pornosie, gdy w tym czasie jego koledzy wyrywają laski na imprezie? – przerwała na chwilę pociągając kolejny haust piwa i odkładając szklankę na stolik. – Tak jak ty – dokończyła, chwytając dłoń Mieszka i kładąc ją na swoim dekolcie. – Nie powiesz mi chyba, że chciałbyś się z nim zamienić? – spojrzała uważnie w kierunku rozmówcy. Mieszko na chwilę stracił kontrolę. Półtora roku temu, we wrześniu, na inauguracji roku, w nowej szkole... Dokładnie wtedy zwrócił uwagę na ładną wysoką, szczupłą blondynkę. Nie on jeden zresztą. Przez te prawie już dziewiętnaście miesięcy nieraz fantazjował o niej na lekcjach, czy nocami w łóżku. Może sześć tygodni temu Wioletta opublikowała na facebooku fotki ze swojej pierwszej sesji. Fotki w bieliźnie, ma się rozumieć, co to był za widok, co za emocje, co za przeżycia... A teraz, siedział obok niej sam na ...